~,,. napisał(a): to wyjeżdżaj prostaku-tylko dokąd z tą swoją 'flaszka'jednego 'takiego'mniej !! :D

Jasność wypowiedzi iście zadziwiająca! Jak w piosence disco polo :) .

rewelacja suuuuuper muza nie powstydził by się nikt.Jestem dumny że mieszkam w Bolesławcu.

ceny biletów na Electic Light Orchestra 100-300 zł. ale narzekanie bezcenne , „Nasze życie jest takim, jakim uczyniły je nasze myśli.”

~dari napisał(a): ku.wa czemu te miasto nie zaprosi ani jednego zespolu disco polo to impreza rodzina wszyscy by sie bawili od dziecka po starca przy takim zespole MIG ale nie ci co wybieraja to opciach nie liczy sie zabawa lepiej zaprosic piersi ktory ma jeden hit i znowu trzeba pojechac do innego miasta niech ci co wybieraja te gwiazdy niech pojada i zobacza jak sie ludzie bawia przy byc moze prostej ale tanecznej diso polo

 „Szczęście może przyjść przypadkowo, ale o rozum musimy postarać się sami.

prawie wszyscy się cwaniaczką co do muzyki disco polo, a wystarczy iść na wesele czy inna imprezę i jakoś wszyscy tańczą ,dziwne?

dwulicowość

Nie na każdym weselu jest dp i nie każdy tańczy do tej muzyki. Większość tak, ale to wcale nie znaczy, że dp nadaje się do tańczenia. Większości muzyka w tańcu nie przeszkadza - tańczą, a raczej podrygują i podskakują, niezależnie od granej muzyki tak samo. Po prostu taki mają słuch (czytaj - totalny brak słuchu :) ).

Ktoś we wcześniejszym komentarzu wspomniał że będzie piwo i git. I właśnie tu moje pytanie jakie piwo??
Chciałbym się napić dobrego lokalnego piwa np. z Lwówka. Niech kosztuje złotówkę drożej, stać mnie na 5zł to zapłacę i 6zł.
A zawsze jakieś ścierwo piwopodobne sprzedają które w składzie nie ma nawet chmielu. I mam wrażenie że beczki są specjalnie produkowane na takie duże imprezy plenerowe bo to istna woda.
Dla kogoś jak za drogo 6zł to i pewnie nie kupuje nigdy za 5zł tylko biegnie do Biedronki i targa plecak jeszcze gorszego ścierwa za 1,79

Bo na te plenerowe sylwestry zjeżdżają się wieśniaki z okolicznych miast. Mieszkam we Wrocławiu i każdy to tu powie, że gdyby nie ludzie z prowincji, sylwester na rynku nie miałby takiej frekwencji.