~ napisał(a): Denerwują mnie cwańiaki na drodze ale nadgorliwość policji też nie jest lepsza. Każdy chce być szeryfem. Ludziska ten kto chce być pierwszy jest ostatni!

drogowych cwaniaczków trzeba karać surowo a nadgorliwość policji... jedź przepisowo i miej ją w nosie.

~ napisał(a): Darmozjady pozabierają wszystkim prawko to ciekawe kto wtedy będzie na nich pracował.

Jak trafisz na takiego jak ten poniżej to na nikogo nie będziesz musiał pracować.
Móżdżek masz pewnie taki jak on.

"W niedzielę, chwilę przed 21.00, na drodze krajowej nr 45, pomiędzy Jełową a Osowcem (woj. opolskie) doszło do koszmarnego wypadku. 21-letni kierowca audi, z prawem jazdy od trzech lat, wyprzedzał kolumnę aut. Choć widział nadjeżdżający z naprzeciwka samochód, nie „schował się” za ciężarówkę. Docisnał gaz do dechy, licząc na to, że zdąży ją wyminąć. Nie zdążył. Zderzył się czołowo z oplem astrą. Siła uderzenia była tak duża, że opel odbił się od niego i z impetem zahaczył jeszcze o nadjeżdżającą ciężarówkę. Jadąca nim rodzina z dwójką malutkich dzieci nie miała żadnych szans. 38-letni rodzice oraz ich 2- i 6-letni synowie zginęli na miejscu. Pasażer audi jest w ciężkim stanie. Walczy o życie w szpitalu. Kierowca, który spowodował tragedię, doznał niegroźnych urazów. Po opatrzeniu ran, trafił na policyjny dołek. Grozi mu do 8 lat odsiadki"

bolec.info napisał(a): Mężczyzna odpowie teraz za brawurową jazdę przed sądem

Jak dla mnie złota czcionka. :]

Jak upowszechni się zasada zatrzymywania praw jazdy za niebezpieczne "wyczyny" drogowe zmotoryzowanych szaleńców to może zwiększy się bezpieczeństwo na polskich drogach. Mandaty i punkty karne jak dotąd nie działają, zwłaszcza na nowobogackich.

Siła odrzutu była tak duża, że opel uderzył jeszcze w bok nadjeżdżającego samochodu ciężarowego – dodaje. Z samochodu prawie nic nie zostało. Został niemal doszczętnie zmiażdżony. Podobnie zresztą, jak audi. – Gdybym nie wiedział, jakie to marki pojazdów, nie byłbym w stanie zgadnąć. Tak bardzo są zniszczone – opowiada nam osoba, która była na miejscu chwilę po wypadku. – Strażacy mówili, że nie widzieli jeszcze takiej masakry – dodaje.

Niestety, jadąca oplem rodzina – Martyna († 38 l.), Marcin († 38 l.) i dwójka ich maleńkich synków: Mateuszek († 6 l.) i Marcelek († 2 l) – nie miała najmniejszych szans. Wszyscy zginęli na miejscu. I to pomimo desperackiej próby ratowania ich. Strażacy, którzy jako pierwsi pojawili się na miejscu tragedii, a także ratownicy medyczni i lekarze próbowali dokonać cudu i ze wszystkich sił walczyli o chłopców i ich rodziców. Walczyli, choć szanse były niemal zerowe. Niestety, skazani byli na porażkę. Tłumiąc, na ile to tylko było możliwe, emocje, przenosili kolejne ciała za rozstawiony w pobliżu czerwony parawan. Jeden z ratowników zaniósł tam na rękach owiniętego kocykiem 2-letniego chłopczyka. Jakby tulił śpiącego tylko maluszka. I ułożył go tuż obok starszego braciszka. To był widok, który rozdziera serce...

W koszmarnym wypadku ucierpiał też 21-letni kierowca audi oraz jadący z nim rówieśnik. Jego najlepszy kolega, z którym zna się od dzieciństwa.

~ napisał(a): Nadgorliwość policjantów jest śmieszna a popis nauczycieli żenujący

Jaka nadgorliwość? Zatrzymali idiocie możliwość zabicia innych na drodze! Brak mózgu nakazuje zabranie prawka. Co byś powiedział, gdybyś to ty właśnie wtedy jechał z naprzeciwka? Gdybyś przed durniem musiał uciekać do rowu, bo o mało rodziny ci nie zabił? Też byś był taki wyrozumiały? Wątpię...

no i następny odrzutowiec,co to myśli że trzy życia ma. :P i wcale się nie dziwie że policja prosi o filmiki piratów :P

ciekawe co robiła bolesławiecka policja na drodze należącej do Lubania,
może lepiej swoje drogi patrolować,
pewnie panowie z superb się zapędzili jak zwykle na nie swoje tereny