no tak tak tylko że urzędnicy niczego nie wypracowują są jedynie kosztem dla nas wszystkich a taki "prywaciarz" niestety czy zarobi czy nie musi płacić bandyckie podatki wszelkiego typu... a Ci biedni sobie do domku wcześniej idą bo czarnuchy na nich robią w tysiącach miejsc w różnych w zdecydowanej częsci gorszych warunkach

Oczywiście że nic nie robią, tylko jak kupisz samochód, to gdzie idziesz go zarejestrować? a jak chcesz się wybudować to kto ci wydaje pozwolenie? No kto? Oni też odprowadzają podatki :)

~ napisał(a):
no tak tak tylko że urzędnicy niczego nie wypracowują są jedynie kosztem dla nas wszystkich a taki "prywaciarz" niestety czy zarobi czy nie musi płacić bandyckie podatki wszelkiego typu... a Ci biedni sobie do domku wcześniej idą bo czarnuchy na nich robią w tysiącach miejsc w różnych w zdecydowanej częsci gorszych warunkach

Oczywiście że nic nie robią, tylko jak kupisz samochód, to gdzie idziesz go zarejestrować? a jak chcesz się wybudować to kto ci wydaje pozwolenie? No kto? Oni też odprowadzają podatki :)

~ napisał(a):

~ napisał(a):
no tak tak tylko że urzędnicy niczego nie wypracowują są jedynie kosztem dla nas wszystkich a taki "prywaciarz" niestety czy zarobi czy nie musi płacić bandyckie podatki wszelkiego typu... a Ci biedni sobie do domku wcześniej idą bo czarnuchy na nich robią w tysiącach miejsc w różnych w zdecydowanej częsci gorszych warunkach

Oczywiście że nic nie robią, tylko jak kupisz samochód, to gdzie idziesz go zarejestrować? a jak chcesz się wybudować to kto ci wydaje pozwolenie? No kto? Oni też odprowadzają podatki :)

trzeba byc intelektualnym impotentem, zeby nie rozumiec, ze sektor publiczny nie placi podatkow,t ylko z nich zyje. Zeby urzedas mogl zaplacic podatek, to najpierw musi zabrac pieniadze sektorowi prywatnemu, wiec kazdy podatek placony przez urzedasow jest w rzeczywistosci placony przez sektor prywatny! proste jak konstrukcja cepa.

co do rejestracji i papierkowej roboty, to nie produkuje ona zadnej wartosci dodanej (radze sie doszkolic z podstaw ekonomii) i jest jedynie obciazeniem finansowym dla sektora prywatngo.

~ napisał(a):
Oczywiście że nic nie robią, tylko jak kupisz samochód, to gdzie idziesz go zarejestrować? a jak chcesz się wybudować to kto ci wydaje pozwolenie? No kto? Oni też odprowadzają podatki :)

Bez rejestracji i pozwolenia na budowę da się żyć.
Ja bardzo chętnie będę jeździł bez rejestracji i wybuduję się bez pozwolenia, ale wtedy nie dacie żyć.
A tak na marginesie - po co jest znaczek skarbowy?
Dlaczego brak małego gów**nka dyskwalifikuje petenta?
To jest wasze myślenie i ludzie was nienawidzą. I bardzo słusznie.

Nowoczesne państwo to e-urząd a wam się wydaje że jesteście nowocześni i musicie tam siedzieć i się pocić.
Usiądźcie teraz wygodnie i wyobraźcie sobie że jesteście zacofani i niepotrzebni...

A może nowoczesność to ta w PUPie?
Ekrany LCD i biletomaty to ma być nowoczesność?
To nie jest nowoczesność to jest "wygodny urząd".
A może to nie od Słońca wam ciepło tylko od tych ekranów LCD i procesorów z komputera?
One też wytwarzają ciepło.
Czajnik elektryczny też produkuje ciepło ;)
Wyłączcie czajnik, LCD i komputer i będzie wam chłodniej.

~ napisał(a): trzeba byc intelektualnym impotentem, zeby nie rozumiec, ze sektor publiczny nie placi podatkow,t ylko z nich zyje. Zeby urzedas mogl zaplacic podatek, to najpierw musi zabrac pieniadze sektorowi prywatnemu, wiec kazdy podatek placony przez urzedasow jest w rzeczywistosci placony przez sektor prywatny! proste jak konstrukcja cepa.

To jest fakt ale zaraz jakiś wyskoczy i powie ,że aby zostać urzędnikiem trzeba się było uczyć :D
Nie wiem czego oni ich uczyli ale chyba robić ludzi w balona bo to matematyka na pewno nie była.

~majętny Stef napisał(a):

~ napisał(a): trzeba byc intelektualnym impotentem, zeby nie rozumiec, ze sektor publiczny nie placi podatkow,t ylko z nich zyje. Zeby urzedas mogl zaplacic podatek, to najpierw musi zabrac pieniadze sektorowi prywatnemu, wiec kazdy podatek placony przez urzedasow jest w rzeczywistosci placony przez sektor prywatny! proste jak konstrukcja cepa.

To jest fakt ale zaraz jakiś wyskoczy i powie ,że aby zostać urzędnikiem trzeba się było uczyć :D
Nie wiem czego oni ich uczyli ale chyba robić ludzi w balona bo to matematyka na pewno nie była.

urzednicy to najgorzej wyksztalcona warstwa. wiekszosc jest po najlatwiejszych kierunkach, takich jak administracja, pedagogika, turystyka itd. czesto po prywatnych uczelniach. te kierunki nie tylko sa najlatwiejsze - produkuja tez najwieksza ilosc bezrobotnych, bo co moze produkowac czlowiek po administracji czy politologii? urzedy to przechowalnia dla nieudactwa, ktore nie potrafilo skonczyc dobrych szkol ale za to bardzo chetnie bedzie pierdziec w stolki za pieniadze sektora prywatnego.

~ napisał(a):

~majętny Stef napisał(a):

~ napisał(a): trzeba byc intelektualnym impotentem, zeby nie rozumiec, ze sektor publiczny nie placi podatkow,t ylko z nich zyje. Zeby urzedas mogl zaplacic podatek, to najpierw musi zabrac pieniadze sektorowi prywatnemu, wiec kazdy podatek placony przez urzedasow jest w rzeczywistosci placony przez sektor prywatny! proste jak konstrukcja cepa.

To jest fakt ale zaraz jakiś wyskoczy i powie ,że aby zostać urzędnikiem trzeba się było uczyć :D
Nie wiem czego oni ich uczyli ale chyba robić ludzi w balona bo to matematyka na pewno nie była.

urzednicy to najgorzej wyksztalcona warstwa. wiekszosc jest po najlatwiejszych kierunkach, takich jak administracja, pedagogika, turystyka itd. czesto po prywatnych uczelniach. te kierunki nie tylko sa najlatwiejsze - produkuja tez najwieksza ilosc bezrobotnych, bo co moze produkowac czlowiek po administracji czy politologii? urzedy to przechowalnia dla nieudactwa, ktore nie potrafilo skonczyc dobrych szkol ale za to bardzo chetnie bedzie pierdziec w stolki za pieniadze sektora prywatnego.

Pisałeś jako absolwent najlepszej uczelni - gimnazjum im. Tolka Banana.

~ napisał(a):

~ napisał(a):

~majętny Stef napisał(a):

~ napisał(a): trzeba byc intelektualnym impotentem, zeby nie rozumiec, ze sektor publiczny nie placi podatkow,t ylko z nich zyje. Zeby urzedas mogl zaplacic podatek, to najpierw musi zabrac pieniadze sektorowi prywatnemu, wiec kazdy podatek placony przez urzedasow jest w rzeczywistosci placony przez sektor prywatny! proste jak konstrukcja cepa.

To jest fakt ale zaraz jakiś wyskoczy i powie ,że aby zostać urzędnikiem trzeba się było uczyć :D
Nie wiem czego oni ich uczyli ale chyba robić ludzi w balona bo to matematyka na pewno nie była.

urzednicy to najgorzej wyksztalcona warstwa. wiekszosc jest po najlatwiejszych kierunkach, takich jak administracja, pedagogika, turystyka itd. czesto po prywatnych uczelniach. te kierunki nie tylko sa najlatwiejsze - produkuja tez najwieksza ilosc bezrobotnych, bo co moze produkowac czlowiek po administracji czy politologii? urzedy to przechowalnia dla nieudactwa, ktore nie potrafilo skonczyc dobrych szkol ale za to bardzo chetnie bedzie pierdziec w stolki za pieniadze sektora prywatnego.

Pisałeś jako absolwent najlepszej uczelni - gimnazjum im. Tolka Banana.

Pisalem jako absolwent politechniki i uniwersytetu, mam 2 dyplomy - z dziedziny technicznej i jezykowy. W urzedach macie problem nawet z j. ojczystym i nie potraficie zainstalowac windowsa :)