Znów zakwitły kasztany i kilkuset uczniów bolesławieckich szkół zmierzy się w finale rywalizacji zwanej "maturą". Jest to zwieńczenie kilkuletnich zmagań w ramach polskiego systemu edukacji, czyli bardzo specyficznego, mającego niewiele wspólnego z prawdziwym życiem, sportu. Tak, gdybym miał porównać do czegoś nasze szkolnictwo, powiedziałbym, że jest to dyscyplina sportowa. Ma określone zasady i reguły, a do tego, by dobrze w nią "grać" potrzebne są konkretne cechy. I co najważniejsze przebieg zabawy jest przewidywalny i z góry zaplanowany, etap po etapie. Każdego dnia ktoś mówi ci co i jak masz robić, a ty realizujesz te zadania nie poddając ich pod wątpliwość. Poznajesz budowę pantofelka, niuanse rozbicia dzielnicowego Polski i geologiczną budowę Gór Stołowych - jeśli zrobisz to dobrze, zdobywasz punkty. I tak etap po etapie, przez podstawówkę, gimnazjum i szkołę średnią, po wyższe studia. A na koniec, kiedy wreszcie edukacja się kończy, bardzo wiele osób nie wie co ze sobą zrobić. Nagle nie ma kogoś, kto mówiłby co robić, a zasady realnego życia mocno odbiegają od tych szkolnych.
"Ucz się, bo nauka to potęgi klucz" powtarzali mi rodzice. Pełna zgoda, podstawą rozwoju (i sukcesu) jest nabywanie i rozwijanie umiejętności... ale do tego nie wystarczy to, co oferuje szkoła. Szczególnie w obecnych, dynamicznie zmieniających się czasach... ale czy musi? Nie zrozumcie mnie źle, szkolna edukacja to niezwykle ważna podstawa i nie wolno o niej zapominać, a wielu nauczycieli robi świetną robotę. Ale może trzeba uświadomić sobie, że na szkolnej edukacji nie może kończyć się nasz rozwój i samodzielnie nad tym popracować? Każdy młody człowiek musi grać w tę grę, ale jednocześnie dobrze jest wiedzieć, że cechy niezbędne do osiągnięcia sukcesu w dzisiejszym świecie nie są szczególnie mocno rozwijane przez szkołę. Wiedzą o tym i sami nauczyciele. Dyrektor jednej z bolesławieckich szkół ubolewał ostatnio, że dzisiejsza młodzież niczym się nie interesuje. Brak jest pasji, brak "czegoś więcej", co jest tym trudniejsze do zrozumienia, kiedy ma się świadomość, że żadne z poprzednich pokoleń nie miało tak wielkich możliwości jak obecne.
Każdy uczeń, który to zrozumie... musi zacząć działać samodzielnie! Bo tego właśnie wymaga świat rzeczywisty - podejmowania decyzji, brania odpowiedzialności za siebie samego, zarządzania własnym czasem. Sam musisz zdecydować co cię interesuje i zgłębiać wiedzę z tej dziedziny, próbować swoich sił, uczyć się. Dlatego zachęcam wszystkich tych, którzy właśnie cieszą się z dobrze napisanej matury (i tych, którzy właśnie się do takiego egzaminu przygotowują), żeby nie ograniczali się tylko do "studiowania". Znajdźcie sobie zajęcie związane z tym, czym chcecie się zajmować. Korzystajcie z dodatkowej oferty uczelni i szkół średnich i praktykujcie. Jeśli o tym zapomnisz, obudzisz się "z ręką w nocniku", jako bezrobotny (lub pracujący bez satysfakcji) exprymus, narzekający, że kolega po zawodówce wybudował już dom i ma dobrze prosperującą firmę...
masi napisał(a):~ napisał(a):
Coś źle napisałem? Nie pamiętasz jego "popisu" o chomiku czy o słupie wysokiego napięcia?
„Chamstwu w życiu należy się przeciwstawiać siłom i godnościom osobistą”
Niestety, nie miałem okazji czytać czy słyszeć... Jak krzywdził zwierzęta to może ze startu spier...dalać jak najdalej ode mnie... Co do słupów to niech włazi ile chce, jego życie, jego decyzje... :)
skorn napisał(a):~ napisał(a): „Chamstwu w życiu należy się przeciwstawiać siłom i godnościom osobistą”
No to dlaczego byłeś chamski w stosunku do kobiety w tym temacie?
Wypierdalaj, hipokryto.
kc napisał(a):założę się o butelczynkę vudki że razem nie dali byście mi rady walcząc na inteligencję lub siłowo fizycznie,nie znając mnie i czytając te nędzne wypociny śmiesz mnie oceniać przez pryzmat błędów jakie celowo robię to musisz mieć IQ = 0.miłego dnia~klucznick napisał(a): ja pie****e,i foto i felieton dno ;(
Zawsze mnie to bawi na forum, kiedy gamoń, który nie umie napisać jednego zdania bez błędów krytykuje tekst kogoś od siebie dużo mądrzejszego i nawet nie odczuwa z tego powodu zażenowania : ).
Zdjęcie fajne, podoba mi się.
masi napisał(a): Ja Ci tam wybaczam ale nie wiem jak Skorn :)
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).