siedzą na ciepłych posadkach dobrze zarabiają i się z was i waszych wpisów śmieją nikt nic w tej sprawie nie zrobi .to wy ludzie mieszkańcy zrubcie rewolte pod komędą 2000 ludzi niech zablokują miasto wtedy władza się będzie was bała,a teraz te parę wpisów na forum na Booooolec info kto to bierze na poważnie ?? :P zastanówcie się.

11 września na terenie miasta Pogorzela (woj. wielkopolskie) doszło do kolizji drogowej z udziałem samochodu dostawczego marki Gaz i samochodu marki Peugeot Partner. Podczas opadów deszczu, kierowca pojazdu dostawczego wpadł w poślizg i stracił panowanie nad pojazdem co spowodowało kolizje z Peugeotem. Nie było osób rannych ani ofiar śmiertelnych. Kierowcy byli trzeźwi. Przybyła na miejsce policja (KPP Gostyń) postanowiła zatrzymać prawo jazdy kierującemu, powołując się na "stworzenie realnego zagrożenia dla innych uczestników ruchu drogowego".

Co jednak można rozumieć pod tym pojęciem? Każdemu z nas może zdarzyć się kolizja, ale czy to jest powód do zabierania prawa jazdy, zwłaszcza kierowcą zawodowym? Kierowca ma szanse odzyskać prawo jazdy na rozprawie która musi odbyć się w ciągu 14 dni. Jednak nie zapominajmy, że prawo jazdy jest to narzędzie pracy kierowcy zawodowego. Kierowca może domagać się odszkodowania za zatrzymanie prawa jazdy przez policjanta. Straty kierowcy mogą sięgnąć nawet 3 tysięcy złotych. Pojawia się pytanie, kto za to zapłaci? Oczywiście, my wszyscy musimy zapłacić za błędną decyzje policjanta.



Link do artykułu na stronie KPP Gostyń:
http://www.gostyn.policja.gov.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=1384&Itemid=31


Dopisane 20.09.2014r. o godz. 09:20:

http://www.bolec.info/index.php?boleslawiec=forum&forum=16&act=showtopic&topic=79187&strona=last

Dobrze że to przypomniałeś Amnesty, normalni ludzie za byle kolizje traca prawko, a policjant dostaje pouczenie. gdzie tu spawiedliwość.
O stłuczce policjantów pisze bolec, istotne ale żaden dziennikarz nie chce ustalic co naprawde sie stało, pytaja sie lokalnej policji, która opowiada bajki. gdybym ja wjechal w radiowoz i policjant miał miesiąc zwoleniania to miałbym randkę z prokuratorem, a tu nic. podobno dziennikarze to czwarta władza, która ma kontrolowac pozostałe, a nasza czwarta władza łyka wszystko jak pelikan :-)