To jest ciekawe z tą dietą odpowiednią dla określonego DNA.

To jest ta różnica między Żydem a gojem że Żyd wie że jedzenie koszerne jest dobre a goj wie że dieta dla DNA jest dobra ale dalej żre świnie i różne zwierzęce robactwo bo jest za głupi aby to zrozumieć.
Czy jest on głupi bo świnie żre czy głupi że świnie żre?
Jest głupi i będzie jeszcze głupszy bo schabowy na obiad będzie znów ;)

Na przykład taki goj nie wie że modyfikowana genetycznie żywność też jest zła ale naukowcy mówią że jest okej i będzie ją żarł.

Jehova też zabronił jeść krwi bo to koncentrat DNA i płyn czyszczący organizm z brudu a goje zajadają się świńską kaszaną.

Dlatego goj zawsze będzie głupszy od Żyda bo mentalnie jest świnią.

ponoć spadło spożycie ziemniaków w Polsce ,wiesz dlaczego?

Commodore PET w tle :-)

prawdą jest smutną, że świadomość jest żadna
nawet jeśli dojdzie do przeczytania tego lub podobnego artykułu to..........
nic z tym więcej się nie robi bo...
się nie chce
end

Prawda jest taka,ze stres i dna mają bardzo duże znaczenie. Wiele jest nerwusów ( takich jak na przykład ja sam), które się przejmują praktycznie wszyskim i byle jakie niepowodzenie bardzo je denerwuje. Sam staram się wtedy wyluzować. Wypracowałem sobie kilka technik relaksacyjnych bo doszedłem do wniosku,ze jeśli tak nie zrobię to zwariuję. Jak mine ktoś w pracy wkurzy to gram sobie w strzelanki w sieci:
http://www.valhalla.pl/gry-przegladarkowe/kategoria/strzelanki/
I wyobrażam sobie, ze jest to ta osoba :P