~~Juz d z i e k u j e napisał(a): Lubiłem tam wpadać, ale do czasu, gdy dwukrotnie otrzymałem powiedzmy bardzo oględnie - niesmaczna - rybkę /wizerunkowo przypalona/. Bez skrempowania, każdorazowo kelnerka podawala te potrawy do konsumpcji bez slowa przepraszam czy jakiegokolwiek wyjaśnienia. Moja uwagę zignorowala w jednym wypadku, w drugim, jako winnego uczyniła młodego kucharza/?/. Ja za te "super" kulinaria oczywiście zapłaciłem.