~~ napisał(a): prawda jest taka że policja ma prawo użyć ŚPB w sytuacji kiedy osoba jest agresywna i nie ma tu tłumaczenia. Widziałem wiele interwencji gdzie funkcjonariusze prowadzą normalnie interwencje i w pewnym momencie ludzie zaczynają się cwaniakować, wybucha w nich agresja i kiedy policja wkracza do akcji, to oni wyciągają telefony i wydzierają się że biją ich bez powodu. Jeśli osoba nie ma przy sobie dowodu stwierdzającego tożsamość, funkcjonariusz ma prawo zabrać go komendę w celu ustalenia jego tożsamości. A jeśli osoba stawia opór to znaczy że ma coś na sumieniu. Więc ten mężczyzna z Osiecznicy chciał byc cwaniakiem i dostał za swoje a teraz gorzkie żale. Pare lat temu jeden ze znajomych opisał mi jedną interwencję w Legnicy gdzie gościu pobił swojego niedoszłego szwagra wybijając mu wszystkie zęby, łamiąc mu nogi. Policja wpadła zglebowała napastnika, ale gościu był tak naćpany że nic na niego nie działało, jeszcze bardziej się nakręcał. Na drugi dzień złożył skargę że policja go biła. A funkcjonariusze musieli się z tego tłumaczyć. Za jakiegoś lumpa który mógł zabić
~~klucznick napisał(a): a nazwiska i imiona można podać do publicznej wiadomości?