~wyborca napisał(a): TO nic dziwnego skoro komitety wyborcze urzędujących włodarzy są efektem biura pośrednictwa pracy w jakie przekształciły się urzędy gmin. Urząd zaś jest największym pracodawcą w przeciętnej gminie.Jedyny ratunek przed upadkiem lokalnej demokracji tolikwidacja korupcji politycznej.Nadzieja w reformie proponowanej przez Komorowskiego ale opór lokalnych kacyków jest bardzo duży i nie pomoże tylko ograniczenie kadencji do dwóch.
Czy jest sens iść na wybory skoro idą tylko ztrudnieni przez biuro pośrednictwa pracy i członkowie rodzin-znajomi królika-frekwencja 39% .