serwis12 napisał(a): Witam mam problem z alkoholikiem,ciagle pije i nie trzeźwieje.Gdzie go zgłosić by mu pomóc,nie chodzi o to że jest agresywny gdy wypije tylko o to że marnuje sobie życie.Prosze o jakieś namiary bo nie wiem od czego zacząć.

Nie rozumiem określenia "nie chodzi o to ,że jest agresywny",czy to znaczy ,ze może sobie być agresywny byle tylko nie zmarnował [sobie] życia?Dziwne. :|

Na 1000lecia w szpitalu dla nerwowo i psychicznie chorych jest odwyk dla alkoholików. Musi mieć skierowanie od lekarza rodzinnego. Idzie i mówi cokolwiek, np "zauważyłem, że piję coraz więcej i nie mogę sobie z tym sam poradzić". Najpierw jest detoks 10 dniowy, potem odwyk. Na początku zamknięty, tylko odwiedziny, później może się starać o przepustki.
Mój tato tam teraz jest, udało się jest dobrze, więc i trzymam kciuki za Ciebie :)
Warunek jest jeden - musi rozumieć, że jest problem i chcieć.

A i nie przejmuj się tymi głupimi postami - jeśli jest chęć, to wyjdzie z alkoholu :) nie warto być z problemem samemu - na mojego tatę podziałał szef i jego ultimatum - nie zwolnił go na czas leczenia mimo że nie może przyjść do pracy, ba, nawet dał nam numery telefonów! I powiedział, że warunkiem powrotu do pracy jest zaświadczenie o ukończeniu leczenia.
Jak nie ma takiego szefa czy innej osoby w pobliżu, to samemu nawet pójść na spotkanie z terapeutą, niech doradzi, jak rozmawiać i co mówić. Najważniejsze, to się nie poddawać!

~olek napisał(a): Pomyśl o sobie. Nie myśl o pomocy. To błąd. To wkręcanie się w mechanizm współuzależnienia. Jeśli mieszkacie razem - postaraj się pozbyć go z mieszkania. Nie ulegaj. Nie wierz w deklaracje poprawy. Nałóg jest straszny. Nie dasz rady na zasadzie prostej pomocy osobie uzależnionej.

Pomysl o sobie. Nie mysl o pomocy..? Olek Ciebie chyba rodzice porzucili w krzakach jak byles maly.

http://arcus-uzaleznienia.pl/