PanM napisał(a): Czy jest ktoś kto może i chce wytłumaczyć wszystkim jak wygląda cała procedura zbierania plastykowych nakrętek.
Wiadomym jest że ludzie je zbierają w celach charytatywnych -- pozostaje wyjaśnienie jakie są ich dalsze losy.Jaką mają wartość , kto za to płaci , co z nimi robi oraz kto i w jaki sposób zagospodaruje pozyskanie z nich środki.
Okej postaram się wyjaśnić, mimo iż sam takiej akcji nie robiłem, ale w kilku pomagałem.
Zasadniczo chodzi o zbieranie pieniędzy - nakrętki plastikowe to coś jak "złom". Można je poddać recyklingowi i wyprodukować z nich kolejne (lub jakieś inne rzeczy) i dlatego funkcjonują skupy nakrętek (prowadzone często przez same firmy produkcyjne) - podobnie jak np. skupy metali.
Dlaczego promuje się zbieranie nakrętek? Bo i tak każdy z nas korzysta z butelek i zamiast owe pieniądze (które można uzyskać ze sprzedaży nakrętek) wyrzucić do kosza, to można je przekazać komuś. Nic nas to nie kosztuje, no może odrobinę zachodu. Czy warto? Nakrętki są tanie. Reklamówka nakrętek, którą zbierzemy w ciągu kilku tygodni, to pewnie kilka złotych lub nawet kilkadziesiąt groszy. Patrząc tylko na ekonomię lepiej jest przelać 10zł niż zbierać nakrętki. Ale jeszcze lepiej zrobić i to i to.
Zbieranie nakrętek to fajny sposób na to, by pokazać naszym dzieciakom, że wszystko ma jakąś wartość. A akcje zbiórki nakrętek często przy okazji promują jakiś szczytny cel, podając też numery kont na które można zrobić przelew.
Co do procedury - organizator akcji musi zmagazynować zebrane np. w szkołach nakrętki. Po tym jak uzbiera się ich odpowiednia ilość kontaktuje się z firmą zajmującą się ich skupem, ta z kolei zabiera je, waży i wpłaca kasę, która trafia do potrzebującego. Wiem, że są firmy, które płacą więcej jeśli nakrętki są zbierane właśnie w celach charytatywnych.
To chyba tyle.