~ napisał(a): ~Co się zdrzyło? napisał(a): Cały ten artykuł redachtora, chamskie wypowiedzi przeciw osobie autora listu (którego przecież nie czytali) pod tematem i usuwanie komentarzy polemizujących z gołosłownymi opiniami o liście i OSOBIE autora, to znakomity przykład nierzetelności i manipulacji dziennikarskiej.
Jakie są fakty?
Fakty są takie, że po projekcji pewnego filmu doszło prawdopodobnie do propagowania wśród nieletnich ideologii (chorej) gender a także kontrowersyjnych wydawnictw tej ideologii. Spotkało się to z oburzeniem rodziców. Bulwersacja rodziców rozeszła się dość szerokim echem - dotarła m.in. do radnych i do dra Chudyby - wiceprezesa Stowarzyszenia Rodzina Polska. Do mnie też dotarła. Wobec tego, że nie był to pojedynczy sygnał, dr wystąpił z prośbą do Prezydenta (bo rzecz miała w placówce miejskiej) o sprawdzenie, czy prawdą jest, że doszło do próby demoralizowania dzieci PO seansie filmowym. (Swoją drogą artykuł sugerował nieprawdziwie, że to przeciw filmowi protestował autor listu).
Niestety, nie zrobiłem zrzutu tego - moim zdaniem - manipulatorskiego artykułu ani komentarzy pod nim. Mam jednak nieodparte wrażenie (nie tylko ja), że po upublicznieniu listu dra, zarówno treść artykułu jak i komentarzy uległa zmianie. Ale nie ma dowodów, więc możemy się mylić.
Jedno wydaje się pewne - artykuł nie był informacją o faktach (listu nie opublikowano, wyłącznie tendencyjne komentarze o nim), tylko próbą napuszczenia czytelników przeciw znanemu lokalnie społecznikowi i próbą ośmieszenia go.
"...że po projekcji pewnego filmu doszło prawdopodobnie..." - "prawdopodobnie" to oczywiście stwierdzenie faktu a nie insynuacja.
Najprawdziwsza prawda - jak to że czarne jest białe a białe jest czarne.
Co to jest ta "bulwersacja" i "dość szerokie echo"?
"Bulwersacja rodziców rozeszła się dość szerokim echem" - po Polsku nazywa się to PLOTKĄ.
"dra" - oczywiście jak każdy inteligentny człowiek niesprawdzonymi "informacja" się nie zajmuje. Dysponuje chociaż dowodem w postaci "ziobrowego gwoździa" tj. nagrania.
"Niestety, nie zrobiłem zrzutu tego - moim zdaniem - manipulatorskiego artykułu ani komentarzy pod nim." Boże widzisz i nie grzmisz!
"Mam jednak nieodparte wrażenie (nie tylko ja),..." - najważniejsze są "wrażenia" i do tego "nieodparte".
"Ale nie ma dowodów, więc możemy się mylić. "- poco komu dowody.
"próbą ośmieszenia go" - najczęściej ludzie narażają się sami na "ośmieszenie" pisząc "śmieszne" rzeczy. W twoim przypadku jest identycznie.
Co chłopie pingpong zaczął ci latać ze tak sie zacinasz