~Rexus napisał(a): Haha, a jak ktoś jest częścią rodziny i jej członkiem to to nie jest to samo? Jeden pies, w tym wypadku kot, tyle, że stosuję wyrażenie zamienne, o takim samym znaczeniu. Parafrazując, pokazujesz, że rozumiesz czyjeś słowa. A poza tym, skoro już tak odważnie piszesz o czytaniu ze zrozumieniem to ja napisałem, że zwierzęta są bardzo często RÓWNIE WAŻNE jak człowiek, nie WAŻNIEJSZE. Ponadto autor tematu wcale nie pisał nic o żadnym dziecku. Zanim zaczniesz obrażać mnie, nazywając durnym, zastanów się nad swoimi "racjami" i pomyśl, czy sam nie jesteś durny. A co do reszty to uważam, że niestety - niektórzy ludzie są tak podli i niewdzięczni, że lepiej zwierzęta traktować lepiej, bo niby czemu nie? W końcu to też istoty żywe, odczuwające wszelkie emocje. Gorsze są tylko w tym, że nie mówią i że kierują się selekcją naturalną. Słabsze młode to porzucają, bo takie nie da sobie rady w życiu. Kto wie, może ludzie też tak powinni robić? Nie byłoby pewnych malkontentów i fajtłap na tym świecie...
" Kto wie,może ludzie też tak powinni robić?"Człowieku,czy Ty siebie słyszysz?W najstraszniejszej,jak dotąd wojnie Hitler głosił taką doktrynę.Uwięził w szpitalu psychiatrycznym,a następnie zgładził członków własnej rodziny.Bo co?Chora,słaba,szkodzi wizerunkowi.Tak zresztą zrobili również Windsorowie z kilkoma członkami swojej rodziny,które nagle "stały się niewidzialne dla świata".Człowieczeństwo,to nic innego jak chęć niesienia pomocy innym,którzy takiej pomocy potrzebują.I to bez względu,czy jest to człowiek,czy zwierzę.