~~nieWikary napisał(a): ~~Pankracy napisał(a):
"Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! (...)"
Gdzież więc w katechizmie podział się duch zakazu produkcji rzeźb i obrazów świętych w rozumieniu katolickim (czyli świętych wyprodukowanych przez papieży)? Czy duch prosperity i profitu zastąpił ducha drugiego przykazania bożego? Czyżby zysk ze sprzedaży figurek i obrazów przysłaniał treść zakazu wyrażonego w biblijnym dekalogu - tym, który Wiekuisty przekazał nam przez Mojżesza?
Nie odpowiadaj, bo poziom Twojej wypowiedzi wskazuje na niepełne podstawowe.
A ktoś mądry powiedział kiedyś "nie kłóć się z głupkiem, bo ludzie mogą nie zauważyć różnicy".
Może nie powinienem kłócić się z głupkiem (na dodatek zarozumiałym!), który dziś "odkrywa Amerykę", mimo że kilkanaście wieków temu została rozeznana, rozpatrzona, wyjaśniona...
Nie przekazał NAM, tylko ciemne prymitywnemu plemieniu wędrownemu, aby go stopniowo cywilizować i przygotować na przyjście Zbawiciela i ostateczną jego naukę o Bogu!
Tekst o obrazach także w księgach żydowskich był zaliczany do pierwszego przykazania "Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną" - nie chodzi o rzeźby jak takie, bo gdyby tak było, to żydzi nie przyozdabiali by Arki rzeźbami herubów, mędrku!
Szczegółowe uzasadnienie: http://www.piotrandryszczak.pl/33.html
Napisałem to wszystko bez większej nadziei, że zrozumiesz, skoro do tej pory byłeś kilkanaście wieków do tyłu :(
Znam te argumenty. Jak większość lub prawie wszystkie uzasadnienia dogmatów papieskich są naciągane do granic przyzwoitości.
Przykazanie o zakazie wykonywania obrazów i rzeźb jest jasne i proste. To prawda, Izraelici wykonali dwa złote heruby, ale uczynili to na wyraźny rozkaz Boga, a nie na skutek własnej interpretacji przykazania. Równie dobrze można powiedzieć, że wolno kraść, bo Bóg nakazał wychodzącym z Egiptu Izraelitom "pożyczyć" złoto od Egipcjan i po jego przywłaszczeniu opuścić Egipt.
Drugie przykazanie nie zakazuje wykonywania obrazów i rzeź ot tak - przecież dziś robimy zdjęcia. Zawarta jest tu alternatywa łączna - nie można czynić obrazów i rzeźb i oddawać im pokłonu!! Jeśli widzisz ludzi kłaniających się przed obrazem na Jasnej Górze, klękającego i bijącego czołem papieża przed figurką w Lourdes - to to jest łamanie przykazania drugiego. To jest bałwochwalstwo.
Tak, znam tłumaczenie katolickie - to nie obrazom oddajemy cześć, ale przez nie Bogu.
"Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz" Łk 4;8.
Czemu więc pokłony przed obrazami i figurkami katolickich świętych i obrazami i figurkami "matki bożej"? Przecież pokłony należą się tylko Bogu.
Przykład tłumaczenia obejścia drugiego przykazania poprzez uczynienie herubów przy arce przymierza jest tak naciągany jak cytat o spowiedzi, o papieżu jako następcy Piotra Apostoła, czy w końcu wniebowzięciu Maryi i wiele innych.
Powodem odejścia wielu ludzi z kościoła rzymskiego (np. mojego) jest właśnie to, że przeczytali Pismo Święte - słowo Boga. Interpretacje Watykanu są jakie są - tyle tylko, że papież jako następca tak naprawdę rzymskiego cesarza wygrał walkę polityczną o rząd dusz, a jako zwycięzca pisze historię i własna interpretację Biblii. I jest nieomylny, gdy wypowiada się ex catedra. Niczym Bóg. Tylko czy na pewno nieomylny?