Mobbing i wyzysk to w skrócie jak jest w tym zakładzie. Niestety osoby narzekające same są sobie tego winne, gdyż nie chcą postawić się tym zachowaniom kadrze zarządzającej. Wprowadzają zmiany, żeby było lepiej, ale niestety każda zmiana w tym zakładzie wiąże się z tym, że jest gorzej. Co z tego, że np. na szwalni wprowadzają dwu zmianowy system, jak dziewczyny będą musiały szyć więcej na zmianę i w szybszym tempie. Brak wykonania planu wiąże się z nadgodzinami, czyli w prognozach są zmiany od 6-16 i od 16-24. A nóż może uda się wykonać plan. Dopiero zacznie się wykańczalnia, chorobowe itd. Nikt z tych "mądrych" głów, które siedzą sobie po kilka godzin, wpadną raz na jakiś czas na hale produkcyjną, powprowadzają zmiany, które tylko szkodzą, bo nie konsultują zmian z osobami, które akurat pracują na danym stanowisku tylko musi być tak jak pan poddanemu zarządzi. Ludzie uciekają z tego zakładu i będą dalej uciekać. Niech tylko powstaną w okolicy kolejne dwie strefy z zakładami to niestety, ale nie wróżę dobrze temu zakładowi. Przykre jest też to, że osoby na stanowiskach TL, GL tak wykańczają operatorów, że ci sami się zwalniają bo nie dają rady. Władza co niektórym poodbijała w tym zakładzie.

Mobbing i wyzysk to w skrócie jak jest w tym zakładzie. Niestety osoby narzekające same są sobie tego winne, gdyż nie chcą postawić się tym zachowaniom kadrze zarządzającej. Wprowadzają zmiany, żeby było lepiej, ale niestety każda zmiana w tym zakładzie wiąże się z tym, że jest gorzej. Co z tego, że np. na szwalni wprowadzają dwu zmianowy system, jak dziewczyny będą musiały szyć więcej na zmianę i w szybszym tempie. Brak wykonania planu wiąże się z nadgodzinami, czyli w prognozach są zmiany od 6-16 i od 16-24. A nóż może uda się wykonać plan. Dopiero zacznie się wykańczalnia, chorobowe itd. Nikt z tych "mądrych" głów, które siedzą sobie po kilka godzin, wpadną raz na jakiś czas na hale produkcyjną, powprowadzają zmiany, które tylko szkodzą, bo nie konsultują zmian z osobami, które akurat pracują na danym stanowisku tylko musi być tak jak pan poddanemu zarządzi. Ludzie uciekają z tego zakładu i będą dalej uciekać. Niech tylko powstaną w okolicy kolejne dwie strefy z zakładami to niestety, ale nie wróżę dobrze temu zakładowi. Przykre jest też to, że osoby na stanowiskach TL, GL tak wykańczają operatorów, że ci sami się zwalniają bo nie dają rady. Władza co niektórym poodbijała w tym zakładzie.

Długo nie trzeba było czekać...zaczęło się zmuszanie do nadgodzin... bo liczby ważniejsze niż ludzie... Trzeba wiać z tego zakładu...

A czy ktoś z Was zastanawiał się nad wysokością naszych pensji po zniesieniu nocek? Na pewno będą dużo niższe jeżeli odejdą jeszcze nadgodziny to zostaniemy z gołą pensją. Czy nie lepiej zacisnąć teraz zęby i przejść przez ten czas nadgodzin i zarobić ? A czy ktoś z Was słyszał o jakimś pracowniku, którego w okresie ostatniego roku, ukarano za odmowę pracy w nadgodzinach?
Pewnie że firma mogłaby dotrudnić tyle osób abyśmy teraz nie pracowali w nadgodzinach póki to wszystko nie zadziała jak należy, ale co potem zrobią z nadmiarem pracowników? zwolnią. Myślę, że nie ma co tak krytykować póki nie zobaczymy jak to będzie działać po zmianach. Troche więcej optymizmu

Ta raczej sily zeby to przetrwać......!!!

Może nikogo nie ukarano, ale po co to zmuszanie do nadgodzin, kto chce niech przychodzi/zostaje. A tak na zebraniu się słyszy, albo wszyscy zostają do 24 albo sobota popołudnie pracujaca. Wszyscy na 4 rano do pracy i sobota pracująca. Kolejne polecenia służbowe, bo przecież liczby są najważniejsze...Kto chce rypać nadgodziny niech robi, ale dla niektórych ważniejsze jest zdrowie. Niech stworzą w końcu porządny magazyn, żeby zabezpieczyć wysyłki, a nie wszystko robić na wariata- tempo, błędy, reklamacje. Mądrzy ci co wydaja polecenia. Niech staną na linii i tak poszyja sobie 8 godzin może zrozumieją w końcu jak to jest choć wątpię bo to jest korporacja- myślą o swoich ... stołkach.

tbai -obóz pracy,Kobiety musza zostawac po 10 godz przez cały tydzien ,i dodatkowo sobota.Kto się nie zgodzi to wylatuje.Jeszcze kaza w niedziele przyjsc za nioedlugo.A gdzie w tym sa rodziny .dobrze ze się zwolnilam i mam inna prace.kto szuka ten znajdzie.

Dobrze ,że ja ze szwalni ucieklam bo słysze ze jeszcze gorzej jest. Wspołczuje kobietom, dziewczyny jest wiele zakladów .Po co się męczyć.