W Bolesławcu SOR jeszcze do zniesienia bo nie raz czekałam nawet po 5 godz i szlak mnie trafiał. Ale jak trafiłam z tatem do Wrocławia na ul. Dobrzanską to tam się przekonałam co to jest czekanie ,od godz 14:30 na sor to tate przyjeli na drugi dzień o 1 w nocy a ludzie mówili że zdarza się i po 17 Godz czekania. Można kapyrtnąc na poczekalni i nikt sobie z tego nic nie robi bo ze 3 razy prosiłam lekarza że tato źle się czuje - odpowiedź "proszę czekać na swoją kolejkę". Poraszka nasz PAN minister zdrowia -gratulacje za za krec ustą służbę zdrowia. Bo to nie wina lekarzy że jest ich tak mało to jest wina tych d.... Z góry

Zastosowana autokorekta

też ni narzekam na SOR w Bolesławcu, jak każą Ci czekać, to znaczy, że Twojemu życiu nie zagraża niebezpieczeństwo ;)

a co do personelu to jak wszędzie, zależy na kogo trafisz :P

to nie SOR to rzeźnia. wiecej czekania na przyjęcie niż samego leczenia, a i tak odsyłają do innych szpitali.
Do tego wywożą pacjenta do innego szpitala, po czym informują że pacjent musi sobie wrócic sam, nie informują przed wyjazdem że pacjent ram zostanie tylko jak już go wywiozą. to dopiero bezczelne zachowanie.
A pacjent bez telefonu, bez pieniędzy i jak ma wrócic do domu.

miałeś marne rokowania ,zawiodłeś sor ;) ;)

~~Pacjent napisał(a): to nie SOR to rzeźnia. wiecej czekania na przyjęcie niż samego leczenia, a i tak odsyłają do innych szpitali.
Do tego wywożą pacjenta do innego szpitala, po czym informują że pacjent musi sobie wrócic sam, nie informują przed wyjazdem że pacjent ram zostanie tylko jak już go wywiozą. to dopiero bezczelne zachowanie.
A pacjent bez telefonu, bez pieniędzy i jak ma wrócic do domu.

Kiedy to miejsce miało to zdarzenie. Może Pan podać datę i godzinę?

~~ napisał(a):

~~Pacjent napisał(a): to nie SOR to rzeźnia. wiecej czekania na przyjęcie niż samego leczenia, a i tak odsyłają do innych szpitali.
Do tego wywożą pacjenta do innego szpitala, po czym informują że pacjent musi sobie wrócic sam, nie informują przed wyjazdem że pacjent ram zostanie tylko jak już go wywiozą. to dopiero bezczelne zachowanie.
A pacjent bez telefonu, bez pieniędzy i jak ma wrócic do domu.

Kiedy to miejsce miało to zdarzenie. Może Pan podać datę i godzinę?

Pewno nie odpowie lub napisze że tak słyszał od kolegi kolegi, lub kolegi brata, siostry itd...

~~Pacjent napisał(a): to nie SOR to rzeźnia. wiecej czekania na przyjęcie niż samego leczenia, a i tak odsyłają do innych szpitali.
Do tego wywożą pacjenta do innego szpitala, po czym informują że pacjent musi sobie wrócic sam, nie informują przed wyjazdem że pacjent ram zostanie tylko jak już go wywiozą. to dopiero bezczelne zachowanie.
A pacjent bez telefonu, bez pieniędzy i jak ma wrócic do domu.

Z Jeleniogórskiej przewieźli cię na Tysiąclecia i najgorsze że wypuścili - "bez telefonu, bez pieniędzy" . Mogli chociaż kupić jakiś telefon lub zafundować taksówkę.

...albo napisał swoje i już tu nie będzie zaglądał.