~~Ja napisał(a): Jakis czas temu trafilam na sor z 3 letnim dzieckiem o 3 w nocy.syn 40 stopni goraczki,lecial mi z rak a pani pielegniarka wyszla z pokoju i "zwrocila mi uwage" ze najpierw czyta sie kartki na drzwiach a nie poka sie po wszystkich pokojach...bo naprawde nie wiedzialam gdzie mam wejsc bo wszystko bylo pozamykane. Z tych nerwow i niemocy odpowiedzialam ze nie umiem czytac...[/c
]hahaha , i bardzo dobrze !!! Na sorze pracują beszczelni sanitariusze , ( recepcja ) Byłem wczoraj swiadkiem jak potraktowano starszą kobiete , która zapytała sie co z jej mezem , który był od rana u nich , to tak ją zrugał ,ze tego się ta kobieta nie spodziewała ( wybuchła płaczem ) , myślicie ,ze tego typa to ruszyło / Ależ skad !!! Ja aby przyjac sie do szpitale czekałem na decyzje aż trzy godziny , szkoda gadać , ot zwykłe ......................... !!! Tu mozecie sobie dopisac co chcecie ! Ciężka praca , stresująca , ale.................... pacjent nie jest od ich odstresowania , moze tak na parę miesiecy na kurację psychologiczną i szkolenia z zakresu kultury obsługo pacjenta by się przydało ! :/