Zakupy robić w renomowanych sprawdzonych firmach unikać firm nieznanych oferujących chinskie towary które tylko pozornie są tanie a w efekcie po bardzo krótkim terminie użytkowania są do wyrzucenia.
Paragonu nie trzeba miec! Podstawą reklamacji nie jest paragon a dowod zakupu. Nigdzie nie jest napisane, ze dowodem zakupu jest TYLKO paragon. Dowodem zakupu jest tez wyciag z karty, dowodem zakupu jest tez swiadek (osoba ktora stala kolo Ciebie jak placiles za buty). W przypadku swiadka dobrze jest, zeby to nie byla rodzina bo sad na to inaczej patrzy.
W przypadku sieciowek takich jak CCC trzeba zrobic troszke szumu, rozmawiac z kierownikiem i takie tam, bo pracownicy zazwyczaj sa uswiadamiani przez szefostwo, ze tylko paragon jest dowodem zakupu.
Kupiłam w deichmann torebkę w Jeleniej Górze teraz mam problem bo nie mam potrzeby jechać tam ponownie ale torebka posypała się poprostu wszystko jest uszkodzone. KOsztowała 90.00 zł więc uważam że nie była najtańsza ale co mam teraz narażac się na ponowne koszty i jechać do jelonki ją reklamować? Skórka za wyprawkę. Można jakoś to rozwiązać bez dodatkowych kosztów?
Też reklamowałam buty w CCC były popękane po 3 miesiącach chodzenia a według nich to moja wina bo żle je używałam! Chyba były na wystawę a nie do chodzenia, szybko tak nie zajrzę!
A ja w CCC reklamowałam dwa razy buty córki i reklamację uznali.nie było żadnych problemów.w jednym przypadku pękł szew nad piętą i zrobiła się dziura w kozaku,w drugim odpadły ozdobne nity z balerinek.I jedne i drugie były noszone przez jakiś czas przez moją córkę
mi też CCC uznał reklamację, nie było żadnego problemu. Ludzie noszą buty i o nie w ogole nie dbają, przyniosą całe rozwalone i chcą wymiany na nowe. A pózniej pretensja niewiadomo do kogo. No ale cóż wszedzie tak jest i będzie.
ja jakoś w zeszłym roku kupiłam w ccc botki, botki miałam na nogach może z 5 razy (na okazyjne wyjścia:P)i za tym 5 właśnie coś się stało że obcas jakby się minimalnie do wewnątrz wykrzywił...no i były totalnie niestabilne, poszłam zareklamowałam a po miesiącu negatywne rozpatrzenie...ogónie bucik wyglądał elegancko, zadbany ( bo ja dbam o swoje buty)tylko właśnie kiczowato zrobiony..już nie miałam nawet ochoty w sklepie dyskutować więc pytałam szewca czy mi zrobi a on że się nie opałaca, że lepiej kupić nowe...także też mi się wydaje że w związku z tym że buty wyglądały jak nowe a ich "wada" nie była widoczna gołym okiem (ktoś musiałby je założyć i spróbować przejść kawałek żeby wiedzieć o co mi chodziło) to podejrzewam że nikt nigdzie ich do oceny nie wysyłał...cóż nie ma co tego roztrząsać bo to stara sprawa jest, ale wkurzyłam się wtedy niezmiernie zwłaszcza że buty za 150 zł po kilku wyjściach poszły do kosza...
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku.
Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.