Oj tam ochroniarz czasami też jest pomocny.
Nie dawno byłam w czeskiej Ostravie sobota południe wszystko już prawie na hradczanach pozamykane weszłam do sklepu pytam się czy w euro można powiedziała że nie to ja na to
-Taaa a gdzie ja mam teraz kantoru SZUKAĆ?
Ekspedientka zrobiła gały a ochroniarz(okazało się że polak) podszedł i powiedział żeby nie mówić SZUKAĆ bo to nie ładnie u tutejszych i wytłumaczył co i jak a głupio mi było masakra :| :D

po pierwsze ochroniarz nie ma prawa nas prosic o pokaznie tego co mamy w torebce po drugie nie ma prawa nas prosic do pomieszczenia innego jezeli uwaza ze cos ukradlismy ja mam prawo czuc sie zagrozona i dlatego gdyby wezwal policje czekam przy kasie miedzy ludzmi na przyjazd policji i dopiero wtedy razem z nim i udaje sie do innego pomieszczenia a torebka jest moja osobista rzecza i nie bede jej zostawiac w szafce tak jak ktos to bez sensu napisal

haha szukałąs w czechasz ??:Pdobra akcja xD

~ napisał(a): Nie boi się ochroniarzy ten kto nie ma nic na sumieniu.Cała reszta widocznie kombinuje coby tutaj zwęszyć i się wścieka że ochroniarze im to udaremniają.

ale z ciebie .......
ja ide do sklepu zrobic zakupy i zostawiam tam swoje ciężko zarobione pieniadze. Nie potrzebuje zeby jakis ............zabierał moj cenny czas i trzepał mi kieszenie w jakims ,,tajnym" pomieszczeniu jak jakiemus pospolitemu złodziejowi - tylko dlatego ze mu sie cos wydawało.
Wystarczajaco ................ mnie jego wodzący miedzy półkami wzrok ...
Rozumiem ze to jego praca ale wiekszosc z nich to typowe ................ ktore nie maja zadnych predyspozycji do wykonywania tego zawodu.
Jesli zrobiles z kogos podejrzanego - zrekompensuj to jesli sie pomyliles.
Proponuje zadoscuczynienie w postaci bonu na zakupy za np.200 pln. Nawet w towarzystwie tego ,,goryla" . Moze wózek pchac na przykład...
Moze skonczylyby sie naduzycia

Zmoderowano 15.03.2013 godz.21:18 – powód : poprawa cytowania oraz usunięcie wulgaryzmów i obraźliwych określeń(moderator - admin techniczny)

~kamis napisał(a): haha szukałąs w czechasz ??:Pdobra akcja xD

szukała i znalazła :D

a propos szukania...:)
Ewa Farna -ktora pochodzi z czeskiej strony ma taka piosenke..

...szukaj mnie -bo to ja zakochana na na na....
:D
na pewno niejeden czech by ja ,,poszukał" hehehe...

napewno :D na szczęście moje szukanie w czechach dobrze się skończyło ale to nie pierwsza wpadka językowa pierwszą już miałam mając 4 lata też w Ostravie jak jeszcze to była czechosłowacja
:|

a ja wam powiem że pracowałem jako ochroniarz ale nie tu tylko we wrocku i normalnej konkretnej firmie i....
napiszę tylko tyle że zanim podjąłem pracę na umowę byłem miesiąc na okresie próbnym i w ciągu tego miesiąca oprócz tego że pracowałem to się uczyłem praw i obowiązków pracownika ochrony i...
pan rzekomo ochroniarz bo tylko takich w carrefour widziałem może poprosić na bok i musi się przedstawić i wylegitymować GRZECZNIE I UPRZEJMIE np. : "dzień dobry jestem pracownikiem ochrony ...firma... nazywam się ....jan kowalski.... i proszę panią na bok bo zaistniało podejrzenie że mogła pani przez pomyłkę lub umyślnie, ale nie mi to oceniać wsadzić batonik do torebki. Czy mogła by pani pokazać zawartość podejrzanego pakunku?"
i tak dalej ale cały czas grzecznie i uprzejmie ale zaznaczam że pracownik ochrony nie ma prawa na żądanie lub przymuszanie nas do pokazania zawartości torebki lub plecaka. Może to zrobić tylko w towarzystwie policjanta albo po prostu policjant wezwany na naszą prośbę.
Gdybym pracując w tej renomowanej firmie w której pracowałem postąpił inaczej to od razu bym wyleciał z pracy.
Pan ochroniarz może użyć tzw. przymusu bezpośredniego tylko w przypadku niszczenia mienia którego pilnuje albo jak podejrzany złodziejaszek ucieka.
Gdyby mnie próbowali jakąś bezczelnie potraktować ....oj by się działo !! !! !!