~Paweł napisał(a): Albo kupcie w internecie atrapy kamer z diodą która mryga , rozwieście 2-3 szt na terenie placu zabaw . W dzień tej diodki prawie nie widać ale w nocy jest bardzo widoczna .
Wiem bo sprawdzałem u siebie i wierzcie mi DZIAŁA.
~Anka napisał(a): Witam. Postanowiłam założyć temat, ponieważ problem robi sie coraz większy.W POLSCE POLICJA NIE JEST OD POMAGANIA LECZ OD WYRZĄDZANIA KRZYWDY INNYM
Od kilku lat funkcjonuje u nas tzw. "blokowy plac zabaw". Oprócz tego że są "duże gabaryty"( huśtawki, zjeżdżalnia, trampolina itp), to mieliśmy też sporo małych zabawek. Już na początku sezonu zginęły nam stojący kosz do gry, i kilka większych samochodów, ale w zeszłym tygodniu nasz plac został ogołocony ze wszystkich tych "lepszych" zabawek. Zginął samochód na pedały, plastikowa zjeżdżalnia, auto do odpychania, kilka dużych wywrotek i praktycznie wszystkie niepołamane zabawki z piaskownicy. Zostały same "szroty".
Dlatego dopiero dzis o tym piszę, ponieważ dowiedziałam się, że poprzedniej nocy w Iwinach było to samo, zniknęło dużo zabawek z pod bloków. Nie wiem czy ktoś znalazł sobie taki sposób na życie, ale myślę, że to jakaś zorganizowana ekipa i na tym się nie skończy. Nie mogę zrozumieć takiego postępowania, jak można kraść zabawki dzieciom...
Może ktoś gdzieś ostatnio zauważył coś podejrzanego? Policja to nam raczej nie pomoże :/
~ona napisał(a): ... drodzy rodzice, jeśli widzicie, że wasze dzieci przynoszą do domu nie swoje zabawki z przedszkola- zwróćcie na to uwagę. Mój synek już trzeci tydzień przeżywa utratę swojej zabawki...Niekiedy rodzice sami przynoszą cudze rzeczy dla swoich dzieci i dla siebie, to jak mają zwracać uwagę. Kiedyś ktoś mi zabrał z domku na działce nowiutką piaskownicę niebieską w kształcie muszli. Nie miałam zamiaru się tym bawić, ale dać dziecku znajomych. Ktoś doszedł do wniosku, że jemu to lepiej posłuży.