~ napisał(a): ...każdy większy rolnik zanim zabierze sie do kopania ziemniaków ,pryska je randapem żeby uschło zielsko i nie plątało się w kombajn ;p żremy takie kartofle od lat ,tylko mało kto o tym wie

bzdury piszesz :) wkrótce wykopki,a u Prawdziwego Rolnika chwasty zielone,a łęty usychają :) dany Rolnik będzie miał dobre(nie pryskane) przed wykopkami kartofle(ziemniaki) :)a kombajnie ludzie stoją i wybierają chwasty i kamienie :)

~Mamuśka napisał(a): A gdzie są te uprawy kukurydzy GMO...widzieliście? Może to czysta propaganda?

Te uprawy nie muszą być nawet u nas, byśmy to jedli. Do Polski są sprowadzane np. pasze dla zwierząt, które są z roślin GMO (zawierają soję genetycznie modyfikowaną), a tymi paszami są karmione zwierzęta, które jemy. Nie wiem jak u nas z kukurydzą, ale rzepak w zdecydowanej większości jest u nas GMO.

~ napisał(a): rzepak to pryszcz ;) każdy większy rolnik zanim zabierze sie do kopania ziemniaków ,pryska je randapem żeby uschło zielsko i nie plątało się w kombajn ;p żremy takie kartofle od lat ,tylko mało kto o tym wie

ziemniaki pryska sie peparatami typu : reglone. nie przechodza do bulw- nie wiesz- nie pisz;]

~ napisał(a):
ziemniaki pryska sie peparatami typu : reglone. nie przechodza do bulw- nie wiesz- nie pisz;]

A ten preparat to zapewne witaminy w płynie...
Kiedyś rolnicy jakoś się obywali bez tych "zdobyczy", a teraz każdy kupuje całą masę chemii i wali w co popadnie... tragedia

~ napisał(a): ... Kiedyś rolnicy jakoś się obywali bez tych "zdobyczy", a teraz każdy kupuje całą masę chemii i wali w co popadnie... tragedia

Dokładnie. :)
A zwróćcie uwagę na fakt , że typowe rodzinne rolnictwo upadło, jako nieopłacalne, a wielohektarowe … przedsiębiorstwa w dużym kapeluszu mają zdrową żywność. Zysk i dopłaty się liczą.. Gdzieś wyczytałem , że producenci , zgodnie z nowelą podpisaną w ubiegłym roku przez P… O bowiązki , nie muszą już nawet informować klienta o składnikach GMO w swoich produktach.

Smacznego i na zdrowie :)

Poza tym , miłego dnia :)

Pannazdzieckiem napisał(a): Gdzieś wyczytałem , że producenci , zgodnie z nowelą podpisaną w ubiegłym roku przez P… O bowiązki , nie muszą już nawet informować klienta o składnikach GMO w swoich produktach.

Panna, musisz chyba czytać uważniej, albo zmienić źródło informacji, z którego korzystasz :-)

Obowiązek oznaczania żywności zawierającej GMO wynika nie tylko z naszych przepisów, ale przede wszystkim z przepisów unijnych, polecam lekturę Rozporządzenia Nr 1829/2003 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 22 września 2003 r. w sprawie genetycznie zmodyfikowanej żywności i paszy.

Pynchoon napisał(a):
Obowiązek oznaczania żywności zawierającej GMO wynika nie tylko z naszych przepisów, ale przede wszystkim z przepisów unijnych, polecam lekturę Rozporządzenia Nr 1829/2003 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 22 września 2003 r. w sprawie genetycznie zmodyfikowanej żywności i paszy.

Kilka lat temu czytałem etykiety ojeju rzepakowego w Tesco w Bolesławcu i tylko na jednym nie było napisu, że jest wytworzony w rzepaku genetycznie modyfikowanego (pozostałe były z GMO). Ostatnio znowu wczytałem się w etykiety i tym razem na żadnym z olejów nie było informacji o GMO. Uważasz, że w tej chwili te oleje są z normalnego rzepaku, czy raczej że te przepisy kuleją? Dodatkowo te przepisy o których mówisz są mniej restrykcyjne jeśli chodzi o pasze, w których dopuszcza się śladową zawartość nierejestrowanych GMO. Ponadto nie muszą być znakowane produkty mleczne i mięsne pochodzące od zwierząt karmionych paszami z GMO.

Jak więc widać zysk usprawiedliwia każde s...o , a przepisy można sobie w buty włożyć , szczególnie te z eurokołchozu.

Miłego Wam życzę :)