~basia napisał(a): dzwoniłam tydzień temu w tej sprawie i taką dostałam odpowiedz to co przepisy się zmieniły czy urzędnik podał mi nieprawdziwe informacje ?

W takim razie zostałaś okłamana. To czy przyznać uprawnienie do korzystania ze świadczeń (nie jest to ubezpieczenie!!!) zależy od sytuacji materialnej. Decyzja na 90 dni z art. 54 ustawy o świadczeniach zdrowotnych może być wydawana aż do skutku uzyskania przez taką osobę ubezpieczenia bądź poprawy sytuacji materialnej.

Najwidoczniej Pani w MOPS mają dużo pracy i robią wszystko by mieć mniej skoro udzielają takich informacji.

~ napisał(a): Co z chorobowym w takim przypadku, czy zatrudniający też będzie musiał placić? Co ze składką ZUS? Jaka byłaby ta umowa, na okres próbny czy na czas określony? Co by było gdyby ta osoba powiedziała, ze zdarzyło jej się to w miejscu pracy? To chyba nie jest proste rozwiązanie dla zatrudniającego.

Sprawa jest taka , nie ważne jaka umowa by to była czy na pół etatu czy na cały etat. Chyba tylko umowa o dzieło nie wchodzi w gre. Jest taka sytuacja , bardzo poważna i tu nie ma mowy o jakimś nagłym zwrocie akcji ze szukam naiwniaka co dałby się namówić na podpisanie takiej umowy. Rozumiem obawę bo teoretycznie istnieje taka możliwość że ta osoba nagle powie że całe zdarzenie było w miejscu pracy. Ale my możemy się spotkać i nie wiem całe spotkanie możemy dla pewności nagrywać. Cała składka ZUS będzie pokryta oczywiście za mnie, chorobowe i inne sprawy też biorę na siebie. Tutaj chodzi o to że przy sprawdzaniu ubezpieczenia widniało że takie ubezpieczenie jest ważne. Teraz są te nowe systemy sprawdzające ważność ubezpieczenia. Wystarczy sam dowód osobisty i na jego podstawie sprawdzane jest ubezpieczenie w systemie. Trwa to dosłownie kilka sekund.
Lepiej chyba jest mi opłacić ZUS i ewentualnie inne opłaty, niż miałbym dostać rachunek ze szpitala za leczenie. Gdybym zobaczył kwotę do zapłaty to pewnie dostałbym zawału i sam trafiłbym do szpitala. Tak więc reasumując wszystkie opłaty związane z zatrudnieniem biorę na siebie i do tego jakaś gratyfikacja dla tego co zgodzi się na takie załatwienie sprawy. Nie ważne jak , ważne żeby w systemie było widoczne wazne ubezpieczenie.

rutinoskorwin napisał(a): Tutaj chodzi o to że przy sprawdzaniu ubezpieczenia widniało że takie ubezpieczenie jest ważne. Teraz są te nowe systemy sprawdzające ważność ubezpieczenia. Wystarczy sam dowód osobisty i na jego podstawie sprawdzane jest ubezpieczenie w systemie. Trwa to dosłownie kilka sekund.

i w tym miejscu się grubo mylisz jeśli według Ciebie wystarczy nr PESEL z dowodu aby potwierdzić że, jest ubezpieczenie. Owszem, podasz PESEL osoba sprawdzi - ubezpieczenie w danym dniu jest - NFZ zapłaci za leczenie - i z tym się zgodzę. Ale myślisz że na tym się kończy ?? NFZ po zapłaceniu za całe leczenie weryfikuje czy faktycznie od dnia udzielenia pierwszego świadczenia aż do ostatniego ubezpieczenie było, jak się okaże że nie .. to otrzymasz za jakiś czas zawiadomienie o wszczęciu postępowania dot. zwrotu kosztów leczenia poniesionych przez NFZ.
No chyba że faktycznie udowodnisz że umowa od pracę działała od dnia zdarzenia (nagłego wypadku) aż do ostatniego dnia udzielenia świadczeń.
Jak zrobisz fikcyjną umowę "wsteczną" NFZ odpuści na jakiś czas a za To do akcji wkroczy ZUS.
Nie straszę. Takie są fakty, coś o tym wiem.
Czy było składane oświadczenie o ubezpieczeniu w dniu udzielania świadczeń zdrowotnych?


Zmoderowano 31.03.2014 godz.21:16 - powód: błąd cytowania (moderator)