to może niech kierowcy raczą się zatrzymywać. czasem naprawdę trzeba się nastać, szczególnie przy skrzyżowaniu koło lidla itp. bo żaden baran się nie zatrzyma. a podczas przechodzenia przez ulicę, gdzie było pusto, przyspieszy i przejedzie przed nosem.

~* napisał(a): to może niech kierowcy raczą się zatrzymywać. czasem naprawdę trzeba się nastać, szczególnie przy skrzyżowaniu koło lidla itp. bo żaden baran się nie zatrzyma. a podczas przechodzenia przez ulicę, gdzie było pusto, przyspieszy i przejedzie przed nosem.

są tacy co się zatrzymują ale ty pamiętaj, że to iż wtargniesz na jezdnię na pasach nie czyni Cię niezniszczalnym... bo ja muszę wyhamować

nie tylko pieszy ma obowiązek zachować ostrożność na pasach. a z jakiegoś powodu istnieją też znaki "uwaga, przejście dla pieszysz". w ogóle z jakiegoś powodu takie przejścia istnieją, więc jak już wspomniałem u góry, nie tylko pieszy musi zachować ostrożność.

Art. 26.
Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu.

Kolec napisał(a): Art. 26.
Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu.

i gadka jak do pieńka właśnie cały widź polega na tym, że pieszy zawsze uważa że jest poza prawem a tu popatrz: Art. 14.

Zabrania się:

- wchodzenia na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych,

- wychodzenia spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi,

- przechodzenia w miejscu o ograniczonej widoczności drogi,

- zwalniania kroku lub zatrzymywania się bez uzasadnionej potrzeby podczas przechodzenia przez jezdnię lub torowisko,

- przebiegania przez jezdnię,

- chodzenia po torowisku,

- wchodzenia na torowisko, gdy zapory lub półzapory są opuszczone lub opuszczanie ich rozpoczęto,

- przechodzenia przez jezdnię w miejscu, w którym urządzenie zabezpieczające lub przeszkoda oddzielają drogę dla pieszych lub chodnik od jezdni, bez względu na to, po której stronie jezdni one się znajdują.

Jako kierowca zgadzam się z tym, iż pieszy powinien stosować zasadę ograniczonego zaufania. I właśnie jako pieszy ją stosuję. Taka sytuacja: stoję na przejściu, z jak to wcześniej w temacie wspomniano,dwójką dzieci i grzecznie czekam. No i jest kierowca, który się przykładnie zatrzymuje. Wkraczam na jezdnie stosując zasadę ograniczonego zaufania, czekam, aż samochód po drugiej stronie też się zatrzyma. no i co... jeden przejechał w ogóle nie zauważywszy, że ktoś jest na pasach, drugi z telefonem przy uchu - tylko siwy dym po nim. No i co powiecie na takie zachowanie. Co w takiej sytuacji ma zrobić pieszy, mało tego co ma zrobić kierowca, który grzecznie czeka, aż ja będę mogła przejść. No krew się gotuje.

co drugi pieszy wchodzi na pasy nie patrząc czy coś jedzie widze takie sytuacje na codzień ,ludzie myślą że wtargną na przejście to kierowca musi z piskiem opon hamować bo mają pierwszeństwo.Moim zdaniem ludzie na przejściach są nie odpowiedzialni.