bieda napisał(a):
A moja opinia na ten temat jest taka, że Polak to kombinator. Nie mierze wszystkich jedną miarą ale ogólnie tak jest. Każdy kombinuje jak może. Kowalski ma okazję to zakombinuje na 1000zł a polityk ma okazje to zrobi wałek na 10 tys. Każdy kombinuje tylko w zależności kto jakie ma możliwości. Taka nasza polska mentalność.
z tą malutką różnicą , że politycy robią to na nasz ( podatników
) koszt . Doją równo i dokładnie to , co zwykły , szary obywatel ( być może także kombinator jak go nazwałaś ) swoją pracą im wyrobi .
Mając na uwadze kwoty jakimi obracają , stawki jakie otrzymują , auta jakimi jeżdżą oraz styl życia jaki prowadzą to całkiem nieźle ich ci ,,kombinatorzy" wyposażyli .
A mentalność o jakiej piszesz nie jest wyłącznie polska .Raczej powiedziałbym ludzka , bo kombinują ludzie na całym świecie .
Ale wróćmy do tematu bo wątek całkowicie nam uciekł .
Podobno E. Kopacz została premierem nie tylko dlatego, że jest całkowicie oddana premierowi D. Tuskowi, ale też dlatego, że jako jedyna z czołówki PO nie chodziła do restauracji.
Ciekawe co będzie z Ministrem Skarbu Państwa W. Karpińskim, który na taśmach sam dobrowolnie się przyznał, że genialnym menedżerem to on nie jest, a przy okazji, że może wystrzelić w kosmos posła PSL J. Burego. A, wiadomo przecież, że „Afera Podkarpacka” dopiero nabiera rumieńców.
Tylko patrzeć jak powrócą na ministerialną giełdę takie autorytety do wzięcia i profesjonaliści jak Z. Chlebowski, S. Nowak czy B. Sawicka.
Podobno grupa posłów PO przygotowuje już inicjatywę ustawodawczą, która może umożliwić powrót do 6-dniowego tygodnia pracy. Nowy rząd premier E. Kopacz może też przecież jeszcze wydłużyć wiek emerytalny np. do 70 lat i jeszcze bardziej podnieść składki ZUS-owskie dla przedsiębiorców, a później już tylko potop.
:D
Dopisane 14.09.2014r. o godz. 06:10:
bieda napisał(a):
A moja opinia na ten temat jest taka, że Polak to kombinator. Nie mierze wszystkich jedną miarą ale ogólnie tak jest. Każdy kombinuje jak może. Kowalski ma okazję to zakombinuje na 1000zł a polityk ma okazje to zrobi wałek na 10 tys. Każdy kombinuje tylko w zależności kto jakie ma możliwości. Taka nasza polska mentalność.
z tą malutką różnicą , że politycy robią to na nasz ( podatników
) koszt . Doją równo i dokładnie to , co zwykły , szary obywatel ( być może także kombinator jak go nazwałaś ) swoją pracą im wyrobi .
Mając na uwadze kwoty jakimi obracają , stawki jakie otrzymują , auta jakimi jeżdżą oraz styl życia jaki prowadzą to całkiem nieźle ich ci ,,kombinatorzy" wyposażyli .
A mentalność o jakiej piszesz nie jest wyłącznie polska .Raczej powiedziałbym ludzka , bo kombinują ludzie na całym świecie .
Ale wróćmy do tematu bo wątek całkowicie nam uciekł .
Podobno E. Kopacz została premierem nie tylko dlatego, że jest całkowicie oddana premierowi D. Tuskowi, ale też dlatego, że jako jedyna z czołówki PO nie chodziła do restauracji.
Ciekawe co będzie z Ministrem Skarbu Państwa W. Karpińskim, który na taśmach sam dobrowolnie się przyznał, że genialnym menedżerem to on nie jest, a przy okazji, że może wystrzelić w kosmos posła PSL J. Burego. A, wiadomo przecież, że „Afera Podkarpacka” dopiero nabiera rumieńców.
Tylko patrzeć jak powrócą na ministerialną giełdę takie autorytety do wzięcia i profesjonaliści jak Z. Chlebowski, S. Nowak czy B. Sawicka.
Podobno grupa posłów PO przygotowuje już inicjatywę ustawodawczą, która może umożliwić powrót do 6-dniowego tygodnia pracy. Nowy rząd premier E. Kopacz może też przecież jeszcze wydłużyć wiek emerytalny np. do 70 lat i jeszcze bardziej podnieść składki ZUS-owskie dla przedsiębiorców, a później już tylko potop.
Zmoderowano 14.09.2014 godz.12:05 - powód: błędy cytowania (moderator)