~Pankracy napisał(a): Z opisem Jurkowa to trochę Cię poniosło - toż to dziura jakich mało na krańcu świata, raj dla pijaczków pod sklepem w "centrum" wioski i "dożywalnia" dla starszych ludzi - ot, takie hospicjum dla oszukujących się mieszkańców.
Co do zniszczenia to współczuję, ale za szkody powstałe na skutek działań sił przyrody nikt nie odpowiada. No chyba,że udowodnisz winę zarządcy cmentarza - wpływały apele, zawiadomienia o zagrożeniu,a zarządca to zaniedbał i nic nie robił pomimo obowiązku.
Próbuj, a gdy nadarzy się okazja - wiej stamtąd!
Panie Sołtysie, Pan się nie wygłupia...