Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
REKLAMAEfekt-Okna zaprasza
BolecFORUM Nowy temat

Problem z bezdomnymi śpiącymi na klatkach schodowych

~Bella2108 niezalogowany
10 października 2014r. o 23:43
Rozpoczynam ten temat, ponieważ od jakiegoś czasu mamy dość nieprzyjemny problem. Mieszkamy w bloku na ulicy Chrobrego, w którym prawdopodobnie po zamknięciu Dworca Kolejowego pijani menele zrobili sobie noclegownie.
Sprawa jest dość uciążliwa, gdyż wydaje się, że według przepisów obowiązujących w naszym kraju w tej sytuacji nie można nic zrobić. Dodam, że bezdomni nie są bezproblemowymi i sporadycznymi gośćmi na klatce, ale są to pijani śmierdzący, brudni bezczelni i agresywni ludzie, którzy nic nie robią sobie z lokatorów bloku a i niestraszne im domofony, gdyż do większości z nich znają kody.
Wracając do domu z pracy już o godzinie 22 można zastać leżącego na półpiętrze obrzydliwie cuchnącego pijanego bezdomnego, który na prośby o opuszczenie klatki reaguje groźbami i wyzwiskami. Sytuacja powtarza się już od mniej więcej dwóch lat i wygląda, że lokatorzy wprowadzili się do klatki na stale... Niestety wzywana na miejsce policja przyjeżdża zbyt późno, ale nie jest wcale owym lokatorem zdziwiona, potwierdza wręcz rysopis, ubiór i zachowanie menela i mówi, że w tej sytuacji nie bardzo może coś z nim zrobić...
Czy tak wygląda życie w bezpiecznym i przyjaznym mieszkańcom mieście za jakie chciałoby się uważać Bolesławiec?
Ostatnio miejsce miała kolejna sytuacja ze wspomnianym menelem, wracam do domu ja z chłopakiem jest kilka minut po 22.00 na półpiętrze między trzecim a czwartym piętrem leży w najlepsze ułożony wygodnie na skradzionych spod drzwi mieszkań wycieraczkach pijany mężczyzna. Wygląda dość nieprzyjemnie jest brudny, pobity z siną twarzą, obok niego stoi nadpoczęta butelka z tanim winem. Na klatce śmierdzi jak w oborze. Przechodzimy obok niego bez słowa i wybieramy numer na policję, nagle on się budzi i słyszy rozmowę z policjantami przebudza się i zaczyna wyzywać i odgrażać się. Wchodzimy do mieszkanie,a on wchodzi po schodach staje pod drzwiami naszego mieszkania i grozi nam. Ostatecznie daje sobie spokój odchodzi. Czekamy. Policja przyjeżdża po 20 minutach, gdy już go dawno nie ma...Tak jest to dla policji znana postać niemalże codziennie mają podobne wezwania w jego sprawie i na tym temat się kończy. Mamy dzwonić jak sytuacja się powtórzy... Czy to wszystko co możemy w tej sytuacji zrobić? Czy władze miasta, policja, straż miejska nie są w stanie poradzić sobie z tym problemem i zamiast tracić czas i pieniądze na codzienne interwencje w jego sprawie nie mogą rozwiązać problemu raz na zawsze?
Czy wracając do mieszkanie nie możemy czuć się bezpiecznie obawiając się ataku ze strony menela, pijaka czy narkomana?
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
REKLAMA Villaro zaprasza