~ napisał(a): A czym się różni rzekomy naciągacz podszywający się pod firmę kominiarską do prawdziwego kominiarza? Obydwaj próbują wyciagnąc kase za kalendarz.
Jak wydrukujesz sobie z neta na A4 to spełni taka samą funkcję jak ten kupiony i dający szczęście.
Zabobony
Jak znam życie, a znam, to widząc kominiarza szukasz guzika, żeby się złapać, powiedz że nie ;)
Grosik od kominiarza, skarb, nie wspomnę o guziku :)
Może Ci ,,Lewi" kominiarze to pracownicy firmy, może próbują dorobić do pensji, nikt nikogo nie zmusza siłą do dawania, jest co łaska więc po kiego problem.