~ napisał(a): ~ napisał(a): Jest to teren prywatny i właściciel skoro parkują na jego terenie, może za to brać kasę. Popieram
A CZYJE TO JEST ?????
Romek opylił go Jankowi,ten jeszcze komuś.Zarobili na tym wszyscy(oprócz miasta) po kilka mln.
Ile za Pana kadencj zadłużył pan każedgo obywatela Bolesławca, ile każdy Bolesławianin zapłaci za podejżane decyzje w sprawie tereny na ul.Zgorzeleckiej myśle że kara finansowa pana nie ominie po zakończeniu kadencji
Piotr Roman
Prezydent Bolesławca
Witam. Zadłużenie bierze się z tego, że aby uzyskać pieniądze z Unii Europejskiej, musimy dysponować tzw. wkładem własnym. Ten wkład własny czyli udział gminy nieraz sięga nawet 50% wartości inwestycji i nie wszystkie koszty są kwalifikowane. Czyli, im więcej pozyskujemy pieniędzy z Unii, tym więcej potrzebujemy włożyć własnych pieniędzy. Można oczywiście nie brać pieniędzy z Unii, nie skorzystać z tych możliwości, nie inwestować i wtedy nie brać kredytów czy emitować obligacji. Jeśli mówimy o zadłużeniu każdego obywatela w kraju to wszyscy chyba wiemy, że według Leszka Balcerowicza, każdy obywatel został zadłużony przez obecny rząd do kwoty sięgającej ponad 82 tys. zł na każdego mieszkańca, włącznie z niemowlakami. W naszym przypadku dług pochodzi tylko i wyłącznie z inwestycji. W ostatnich latach inwestycje bolesławieckie wyniosły ponad 200 mln zł ( w tym inwestycje kanalizacyjne – ISPA, Zabobrze, Orka, nowe sale gimnastyczne, Dom Pomocy Społecznej, planty miejskie, rewitalizacja, nowe centrum kultury, uzbrojenie nowych terenów pod inwestycje i budownictwo, remonty dróg, Orliki, remonty szkół i przedszkoli, nowe place zabaw, zakup nowych autobusów dla MZK itd.). Dług w przeliczeniu na mieszkańca wyniesie na koniec roku około 1400 zł ( to zależy od przyjętej liczby mieszkańców).Warto przypomnieć, że dochód roczny na 1 mieszkańca naszego miasta wynosi ponad 3000 zł. Proszę porównać te 1400 zł zadłużenia do 80 tysięcy na obywatela w skali kraju. Dług jest trzymany w ryzach i w tym roku ulegnie obniżeniu o 10 procent z 52% do 42%, przy dopuszczalnym pułapie 60 %.
Jeśli chodzi o plac przy ulicy Zgorzeleckiej wyjaśniane to było setki razy. Przypomnę, że wskutek donosu sprawą zajmowała się prokuratura, która oczyściła mnie z wszystkich zarzutów . Głównym problemem tego placu była prywatna działka, która została własnością prywatną w przeddzień mojego zaprzysiężenia, czyli w czasie, w którym nie byłem prezydentem. Chcieliśmy tę działkę odkupić wg wartości zawartej w akcie notarialnym zamiany z urzędem miasta. Niestety nowy właściciel zażądał za działkę 1 mln zł. Działka zmieniała właściciela, ostatecznie powstała tam kamienica. Pozostała część została sprzedana w użytkowanie wieczyste a później prawo to odkupiła od wcześniejszych użytkowników firma z Wrocławia. Firma ta w każdej chwili może rozpocząć budowę. Ostatnio spotkaliśmy się. Została opracowana koncepcja zabudowy placu. Czekamy na uszczegółowienie i mamy nadzieję, że firma wreszcie zabuduje plac.
Pozdrawiam
Piotr Roman