~ta napisał(a): Najpierw mamuśka wymyśla, ze jej dziecko będie 100 godzin w przedszkolu, które układa wg tego siatkę pracowniczą, a później bachora nie ma, a ludzie są na stanowisku. I kto ma za to płacić? Oczywiście podatnicy, a nie rozwydrzyna mamuśka...
Stop ja swoje dziecko odbieram raz po 7 godzinach raz po 9. Moge wszystko zaplanować i podać ale niestety. Tak czy siak mam płacić za to że dziecka nie ma.
PS Nie zauważyłam aby w ostatniej godzinie wszystkie panie były w przedszkolu , często jest spęd do jednej sali.
A za wode jak płacisz za m3 czytaj za 1 h ponutu czy za deklarację o możliwości poboru