~TeresaKicińska niezalogowany
11 maja 2015r. o 9:52
Nazywam się Teresa Kicińska. Nie jestem związana z żadną partią, ugrupowaniem czy lobby politycznym, nie jestem nawet mieszkanką Bolesławca. Reprezentuję siebie i własną niezgodę na jawną niesprawiedliwość, wręcz niegodziwość, która może się dokonać wkrótce na naszych oczach.
To, co mnie jedynie łączy z Bolesławcem, to kino ,,Forum”, a ściślej -poniedziałkowy DKF, którego jestem czynnym członkiem od 8 lat.
Nie działam za namową pani Iwony Bojko, jeszcze wicedyrektorki BOK-u, bo nie muszę. Znam jej działania na rzecz kina od wielu lat. Pierwsze kontakty w sprawie sprzeciwu wobec prób jej zwolnienia uruchamiałam bez jej wiedzy i zgody- zdalnie i jednoosobowo(do udowodnienia), 28 kwietnia, w pociągu relacji Bolesławiec-Wrocław, nie znając nawet jej numeru telefonu komórkowego. Pierwsze maile wykonywałam z komputera syna we Wrocławiu(do udowodnienia).3 maja wracałam o północy z Warszawy.
Informuję osobiście wszystkich ludzi dobrej woli o tym, co planuje pani dyr.BOK-u -Ewa Lijewska-Małachowska. Pani dyrektor, w konflikcie z pracownikami od lat, chce się wykazać oszczędnościami, likwidując stanowisko wicedyrektorki, czyli pani Iwony Bojko. W nowej strukturze organizacyjnej nie zaplanowała dla niej żadnego miejsca.
Pani Bojko nie zależy na utrzymaniu funkcji wicedyrektorki BOK-u. Chce zajmować się kinem, czyli robić to, co od lat wykonuje rzetelnie, z oddaniem i pasją. Przypomnę, co jest zasługą pani Bojko, o czym nie raczą pamiętać władze miasta , choć o Bolesławcu jest głośno w Polsce właśnie za sprawą pani Bojko i jej współpracowników:
- tytuł najlepszego DKF-u w Polsce,
- miejsce w pierwszej piątce najlepszych kin w Polsce,
-organizacja Przeglądów Kina Niezależnego (dwukrotnie zasiadałam w komisji konkursowej, raz z Bodo Koxem),
- wspieranie młodych twórców w ich projektach filmowych poprzez organizację wyjazdów na warsztaty filmowe,
- edukacja filmowa w gimnazjach i liceach,
- druga sala projekcyjna.
Miasto wie o poczynaniach władz wie i milczy. Ja nie. Miasto zna od lat stosowane praktyki zwalniania bardzo dobrych i oddanych pracowników i milczy. Ja nie.
Wierzę, że w tej sprawie poprą mnie znajomi z DKF-u, młodzi związani z działaniami pani Bojko na ich rzecz, wszyscy, którzy mają już dość układów, przetasowań i roszad na szczytach bolesławieckich władz.
Wierzę, że mam prawo do sprzeciwu w demokratycznym państwie, nomen omen, prawa. Wierzę i dzięki Wam nie stracę tej wiary.