tak samo jak w kauflandzie i wszystkich innych marketach i super..afryka..

widziałam jak pracownice szarpią się z wózkami, ciągnąc je ze stacji paliw. Chciałam iść tam na sprzątanie, ale dowiedziałam się że trzeba żreć się z żulami i po nich sprzątać jeszcze, w dodatku obrywać od szefostwa za każdy kurz w kącie. W careforze jest dużo gorszy syf i sklep też ma klientów. Ale Polak zawsze musi włazić Niemcowi w tyłek i gnębić swojego. Na warzywniaku kobiety robią za chłopów, a mięsny to makabra. Żeby jeszcze większa kasa z tego była.

Dla wszystkich którzy myślą o pracy w Kauflandzie. Wszędzie tylko nie tam. Może 3 lata temu dało się znieść atmosferę tam, ale teraz już nie! Mobbing i bezprawie na porządku dziennym. Gra nie warta świeczki. Szkoda zdrowia psychicznego.

w każdym markecie jest tak dobrze,że dobrze mi tak..jak niewolnik

a Ty nie bądz taka do przodu,bo Ci siedzenia zabraknie..popracowała byś dzień to byś wiedziała co to jest..

w Bolesławcu brakuje ludzi do pracy i się wcale nie dziwię,jak ma być niewolnikiem w markecie niech spierdziela jak najdalej