mir.ko napisał(a): w takim razie jaki procent urzednikow ma wladze ?
100% urzędników ma władzę, od tych na górze do tych na dole z władzą częściową.
Taki myśleniem można zapytać - ilu było w Niemczech świecie nazistów?
Jedni powiedzą że nazistów było kilku a reszta wykonywała tylko rozkazy a inni powiedzą że było ich z 95% Niemców.
Każdy lokalny urzędas, w systemie w którym lokalna kraina nie może zbankrutować jest odpowiedzialny za wyniki finansowe krainy.
Mamy takie Detroit co sobie upadło i psy du pami tam szczekają no i mamy takie UE co jak zbankrutuje to wszyscy muszą im się złożyć na zapomogę (a raczej oddać bankom co im lekkomyślnie? pożyczyły).
W Polsce mamy system UE i jak jakaś miernota urzędnicza z resztą funkcjonariuszy zadłuży małą krainę to reszta z innych krain musi im dać na spłatę długów lub rozwój (janosikowe).
Są też krainy które jawnie rabują innych (Warszawka).
Gdyby wprowadzić w Polsce styl na wzór Detroit to byłoby lepiej.
Mamy za to styl scentralizowany gdzie się mówi - "jest dobrze, jest zielona wyspa" a jak będzie źle to będziemy mieli "kryzys który zaskoczył finansjerę".
Dlatego wszyscy jednym głosem się zachwalają a jak wyjdą problemy to wszyscy zgłoszą problem finansowy.
Za problem zapłacą ludzie w podatkach a także w razie ogólnopolskiej plajty zarekwirowane im będą środki w bankach.
Dziesiaj w TV podawali że polskie kluby piłkarskie w sumie zarobiły 300 milionów zł.
Ale nie podano że polskie kluby zostały zasilone z podatków na budowę stadionu, utrzymaniem stadionu z podatków a czasem finansowanie drużyn przez samorządy.
Samorządy nawet rozdają bilety za darmo aby frekwencja była.
Gdyby tak podliczyć im te stadiony do budżetu klubu to byłoby że kluby straciły miliony :)
Czym jest klub piłkarski bez stadionu, boiska i trybun? To nie jest klub ale według telewizji klub to kadra zawodników i pracownicy klubu którzy sobie tylko żonglują piłeczką.
W takim systemie żyjemy że telewizja naciąga fakty, urzędas urządza igrzyska ,polityk na to pozwala ,policja i sąd tego nie widzi, bank siedzi cicho (do pewnego czasu) a finansjera udaje że problemów nie ma.
Dlatego sądzę że 100% urzędników ma władzę bo organizują życie i siedzą w papierach finansowych mniejszych lub większych.
Jeżeli siedzą w papierach i nie widzą żadnych problemów to albo są głupi, albo nieuczciwi, albo boją się urzędnika wyższego szczebla.