Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
BolecFORUM Nowy temat
Tylko na Bolcu
22 maja 2016r. godz. 12:42, odsłon: 6801, Klaudia Wiśniewska/Bolec.Info

"Ogromną frajdę sprawia nam bycie razem"

O tym jak wyglądały przygotowania do happeningu tanecznego oraz o pracowni rozmawialiśmy z Haliną Bałacką-Kłak. 
Happenig taneczny w Rynku
Happenig taneczny w Rynku (fot. BOK-MCC)

8 maja na bolesławieckim rynku odbył się happening taneczny z okazji Międzynarodowego Dnia Tańca, który przygotowała Halina Bałacka-Kłak, prowadząca w BOK-MCC Pracownię Tańca Współczesnego. W pokazie wzięły udział trzy grupy - „Promyki”, „Nocturn” oraz „Modus”. W tanecznym występie towarzyszyli im zaproszeni do zabawy przyjaciele oraz członkowie rodzin, a także byli uczestnicy zajęć. Liczna grupa, licząca około 90 osób, zaprezentowała układ taneczny, w którym uczestniczyli: dzieci, młodzież, dorośli i seniorzy. 

O tym jak wyglądały przygotowania do happeningu oraz o działalności pracowni rozmawialiśmy z Haliną Bałacką-Kłak. 

K.Wiśniewska: Ile czasu zajmuje przygotowanie trzech grup do takiego występu, od pomysłu aż po występ?

H. Bałacka-Kłak: Tak naprawdę czas przygotowania zależy od rodzaju tańca, choreografii, od tego czy są to skomplikowane układy czy proste. Nad niektórymi pracujemy kilka tygodni, nad innymi ponad rok. Choć bardziej  rozchodzi się tu o jakość zajęć, niż ich czas. Ciężko mi określić ile czasu zajmuje ta jedna choreografia, ponieważ całe zajęcia nie są prowadzone tylko pod tym kątem. Każda z tych grup ma tylko trzy godziny tygodniowo, gdzie te trzy godziny mogłabym spożytkować na samą rozgrzewkę, dopracowywanie techniki.

K.Wiśniewska: Czy wszystkie grupy ćwiczą i uczą się tego samego układu w tym samym czasie?

H. Bałacka-Kłak: Zajęcia prowadzę w trzech grupach wiekowych. Najstarsza grupa - Modus – tańczy całość, Nocturn - realizuje nieco mniej, zaś najmłodsi, Promyki - uczą się tylko kilku części. Wynika to z ich możliwości. Wszystkie układy są dostosowane do wieku oraz umiejętności.

K.Wiśniewska: I te choreografie są przygotowywane tylko na występy takie jak te w rynku?

H. Bałacka-Kłak: Tak, tego rodzaju choreografie są przygotowywane na występy happeningowe. Wpływają na umacnianie naszych więzi, wzajemnych relacji. Oprócz takich pokazów jeździmy na różne konkursy, prezentujemy się w spektaklach tanecznych, których jestem autorem, pokazujemy co potrafimy i uczymy się zdrowej rywalizacji.

K.Wiśniewska: Daleko jeździcie na te konkursy?

H. Bałacka-Kłak: Do Chojnowa, zabawnie to brzmi, ale tam właśnie zjeżdżają się grupy z całej Polski, z mniejszych i większych miast. To właśnie tam zdobyliśmy po raz pierwszy nagrodę Grand Prix. Wystawialiśmy wtedy fragment spektaklu tanecznego "Metanoia". To było duże wyróżnienie. Tańczyliśmy na konkursach we Wrocławiu, Lubinie, gdzie zdarzają się dość często I, II czy III miejsca, także trudy naszej pracy są doceniane na ogólnopolskiej arenie.

K.Wiśniewska: Te wszystkie choreografie są tworzone w Pani głowie czy też posiłkuje się Pani innymi zespołami, układami artystów np. do klipów muzycznych?

H. Bałacka-Kłak: Oczywiście, że sama je tworzę, choć czasem moi podopieczni sugerują swoje rozwiązania, głównie techniczne, nie koniecznie dotyczące choreografii. W takiej dziedzinie jak taniec ciężko zweryfikować co zostało ściągnięte, a co nie. Jestem zdania, że trzeba urozmaicać i pogłębiać swój warsztat, a pomysłów oczywiście szukać w sobie. To jest najważniejsze, aby stworzyć niepowtarzalną choreografię.

K.Wiśniewska: Tegoroczny taniec na bolesławieckim rynku jest skomponowany pod to wydarzenie, czy może już dawno został wykreowany?

H. Bałacka-Kłak: Jak już mówiłam, ogromną frajdę sprawia nam bycie razem, a na tego typu happeningach dołączają rodzice, przyjaciele i możemy pokazać to, nad czym tyle czasu pracowaliśmy. Taki rodzaj tańca wymaga stworzenia osobnego układu, ponieważ jako pracownia tanńa współczesnego dużo tańczymy na parkiecie. W rynku, czy na ulicy jest to nie możliwe. Tworzę choreografie na takie imprezy by można je było zatańczyć w obuwiu, nie zrobić sobie siniaków na kolanach czy innej części ciała i to jest trochę inny styl, niż ten w którym  na co dzień się poruszamy.

K.Wiśniewska: Czyli choreografie są komponowane dla konkretnego wydarzenia?

H. Bałacka-Kłak: Każda choreografia jest tworzona z myślą by gdzieś ją pokazać – jak nie w Bolesławcu, to na konkursie. Na przykład w tym tygodniu jedziemy do Żar. Nie z myślą o walce, lecz po to by się skonfrontować, czegoś nauczyć, czegoś spróbować. Mamy na trening niewiele czasu, staram się więc zorganizować swoją pracę tak, aby tworząc większą formę (np.spektakl) były w niej fragmenty możliwe do zaprezentowania na konkursie,gdzie pokazy mają swoje ograniczenia czasowe. Na przykład fragment spektaklu "Z jednej gliny", choreografia pt. "Niepokój", reprezentowana na konkursie w Lubinie zdobyła główną nagrodę GRACJĘ. 

K.Wiśniewska: Wszyscy podchodzą zawsze żwawo do tych zajęć, są chętni do pracy?

H. Bałacka-Kłak: Są to zajęcia dla chętnych, więc nie mogę sobie wyobrazić, że przychodzi na nie ktoś kto nie chce. Zdarza się że uczestnik zajęć rezygnuje, wtedy na jego miejsce są inni chętni. Zostają ci, którzy kochają taniec i nie boją się wysiłku. A to, że czasem jest dzień lepszy lub gorszy to się zdarza, bo zmęczenie często nam towarzyszy. II półrocze, biorąc pod uwagę rok szkolny, dla uczestników i dla mnie jest bardzo intensywne, bogate w udziały w okolicznościowych występach i  konkursach. Towarzyszy temu sporo spraw, nie tylko treningi ale też szycie stroi, przymiarki itp.  Tak naprawdę oddech łapiemy dopiero po zakończeniu roku szkolnego. Do tego czasu nasz wysiłek jest wzmożony, często konieczne są dodatkowe próby a weekendy zazwyczaj mamy zajęte z powodu udziału w występach i konkursach. 

K.Wiśniewska: Dziękuję bardzo za rozmowę.

H. Bałacka-Kłak: Dziękuję.

Poniżej prezentujemy nagranie z happeningu.

"Ogromną frajdę sprawia nam bycie razem"

~Joranda niezalogowany
22 maja 2016r. o 14:24
Dla pani Haliny mój zachwyt i oczarowanie w prowadzeniu takiego programu. Młodzież i seniorzy z wielkim porywem tańczyła. Szkoda, że operator kamery był chyba zamurowany, bo stał w miejscu,albo poszedł na lody i nie pokazał wszystkich uczestników tańca.HEH...
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~Jan B. niezalogowany
22 maja 2016r. o 17:45
Jestem dumny z własnej córki!Super Halinko!!!
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~Joranda niezalogowany
23 maja 2016r. o 10:25
dziewczyna z pięknymi długimi włosami w siwej sukience ma niesamowite ruchy, po prostu pięknie
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!

Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!

Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].

Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).