24 października 2006r. godz. 23:08, odsłon: 2715, Bolec.Info

Wspomnienia: Piotr Roman nie wystąpi w debacie (2002)

Na łamach Bolec.Info wspominamy wydarzenia kadencji 2002-2004.

Wybory 2006 już za kilkanaście dni. Na łamach Bolec.Info będziemy wspominać wydarzenia kadencji 2002-2004. Dzisiaj pierwszy z faktów, który miał miejsce jeszcze przed wyborami roku 2002r.

3. listopada 2002r. w telewizji Azart-Sat miała się odbyć debata telewizyjna pomiędzy dwoma kadydatami walczącymi o fotel prezydenta Bolesławca w drugiej turze wyborów - Józefem Burniakiem (dotychczasowym prezydentem) i Piotrem Romanem (ówczesnym starostą).

W przeddzień debaty w mieście pojawiają się jednak plakaty z oświadczeniem Piotr Romana, który odmawia udziału w debacie telewizyjnej.

Na łamach Bolec.Info jeszcze raz przypominamy treść oświadczenia Piotra Romana (przedruk z 2002r.) w sprawie jego udziału w debacie telewizyjnej z konktrandydatem Józefem Burniakiem:

Oświadczenie Piotra Romana - kandydata na Prezydenta Bolesławca Informuję, że nie wezmę udziału w debacie telewizyjnej w Telewizji Lokalnej AZART-SAT z moim kontrkandydatem na urząd Prezydenta Bolesławca - nie będą swoją osobą uwiarygodniał tendencyjnej telewizji !!! Moja decyzja jest wynikiem dotychczasowych działań Telewizji Lokalnej AZART SAT. Przez cztery lata mojej kadencji na stanowisku Starosty Bolesławieckiego zaproszono mnie tyko raz do indywidualnego udziału w programie telewizyjnym, a programy emitowane przez TL AZART-SAT polegały głównie na manipulacji informacjami lub były blokowane. Równo rok temu, podczas kampanii wyborczej do parlamentu, TL AZART - SAT wyemitowała program „Straciłam Pracę” z udziałem Ireny Dul (aktualnie radna miejska z Komitetu Wyborczego SLD-UP). Materiał przedstawiony mieszkańcom Bolesławca został wypaczony. Fakty przedstawiono w sposób tendencyjny, a program miał być rzekomo początkiem nowego cyklu, który na tym jednym odcinku zakończono. Przykłady z ostatniego tygodnia - konferencja prasowa w szpitalu wojewódzkim - mimo, że siedziałem tuż obok dyrektora i wypowiadałem się na temat sytuacji szpitala - moją osobę skrupulatnie wycięto. Podczas kampanii wyborczej zatrzymano człowieka, który zaklejał moje plakaty. Przy zatrzymanym znaleziono plik ulotek kandydata SLD-UP. O złożonym w tej sprawie proteście do Komisarza Wyborczego też nie poinformowano społeczeństwa. Takie przykłady mógłbym mnożyć.... Dziękuję za zaproszenie do udziału w debacie, ale dotychczasowe ignorowanie mojej osoby jest powodem, dla którego nie widzę sensu uczestniczenia w programie stronniczej telewizji. Jeżeli TL AZART-SAT miałaby charakter obiektywny, otwarty i rzeczywiście służyła wszystkim mieszkańcom Ziemi Bolesławieckiej, wówczas z pewnością wystąpiłbym przed jej kamerami. Jestem zbulwersowany formą zaproszenia do debaty, o której dowiedziałem się z telewizji. Mojemu Komitetowi Wyborczemu nie przedstawiono warunków na jakich miałaby się ona odbyć.