Nasza ekologia bolesławiecka

..........i spełniają swoje zadania a tu nagle pojawił się inny problem związany bezpośrednio z ekologią w naszym mieście: nikt nie kontroluje zawartości a raczej ilości śmieci jakie znajdują się w owych pojemnikach.

A więc postanowiłem coś z tym zrobić i napisałem maila do MZGK, w którym zapytałem o to, czemu tak się dzieje i czy ktoś nad tym czuwa, ale podejrzewam, że w/w firma nie czuwa nawet nad swoją skrzynką pocztową bo odpowiedzi niestety nie otrzymałem - a wydawało mi się, że jest to firma poważna i dbająca o swoich klientów, którymi jesteśmy my wszyscy.
W międzyczasie postanowiłem policzyć jak długo pojemniki nie zostaną opróżnione w moim sąsiedztwie-do dziś nazbierałem ich 10.......a od początku tygodnia przy pojemnikach leżą kartony i porozrzucane śmieci o które jakoś nikt się jeszcze nie zainteresował.

Obraz ten może nie jest jakiś straszny ale rzeczy te są powoli roznoszone po okolicy czy to przez pijanych jegomościów kręcących się w pobliżu składowiska czy też przez bawiące się dzieci....

I w tenże sposób ekologia zaczyna zataczać po raz kolejny nad nami błędne koło.