29 września 2013r. godz. 16:18, odsłon: 28889, Bolec.Info

Tłumy przyszły zobaczyć Kaczyńskiego

Sala Forum wręcz pękała w szwach - przyjazd do Bolesławca Jarosława Kaczyńskiego zgromadził tłumy. Co z tego wynika dla lokalnych struktur PiS? Niewiele.

Każdy kto dziś przybył do sali bolesławieckiego BOK MCC na spotkanie z prezesem Prawa i Sprawiedliwości parę chwil po jego rozpoczęciu, ten zamiast charyzmatycznego lidera największej partii opozycyjnej mógł zobaczyć jedynie "ścianę z pleców". W sali było naprawdę dużo ludzi.

Spotkanie rozpoczęło się od wspólnego odśpiewania hymnu. Bezpośrednio przed Jarosławem Kaczyńskim głos zabrał Adam Lipiński, którzy wyraził ubolewanie na fakt, że bolesławieckie struktury PiSu są bardzo słabe i liczą jedynie kilkanaście osób, bo jego zdaniem jest zdecydowanie zbyt mała liczbą jak na tak duże miasto.

Warto zauważyć, że na spotkania z politykami Prawa i Sprawiedliwości (m.in. z Macierewiczem i Pospieszalskim) przychodzi w Bolesławcu regularnie bardzo dużo ludzi... ale zupełnie nie przekłada się to liczbę aktywnych członków bolesławieckich struktur tej partii.

Jarosław Kaczyński, który został powitany gorącą owacją na stojąco, rozpoczął swój występ od... gafy. Pochwalił remont Teatru Starego (ciekawe czy wiedział, że jest to sukces lokalnej Platformy) i wyraził ubolewanie, że wystąpiła w nim Maria Peszek (podczas gdy występował tam jej ojciec Jan Peszek). Po krótkim wstępie dotyczącym nielicznych dobrych rzeczy, które zadziały się w Polsce po transformacji rozpoczęła się zasadnicza część wiecu. Kaczyński malował przed zebranymi obraz Polski jako kraju w sytuacji wręcz beznadziejnej.

- Mamy skrajnie niesprawne państwo, jak w trzecim świecie - mówił prezes PiS. - Celem obecnej władzy jest rozbicie patriotyzmu. Rząd wspiera korupcję.

Ta i inne uwagi witane były owacyjnie. Polityk stwierdził, że jedynie wygranie wyborów przez PiS daje szanse na powodzenia Polski.

- Chcemy być wielkim narodem i możemy nim być - wykrzyczał na końcu swojej wypowiedzi polityk.

Następnie przyszła pora na pytania zadawane przez zebranych (były one zadawane na piśmie i wybierane przez organizatorów). Pytania dotyczyły bardzo różnych rzeczy. Kaczyński zadeklarował m.in. że kiedy PiS wróci do władzy cofnie zmianę wieku emerytalnego.
W odpowiedzi na inne pytanie nazwał osoby, które wystąpiły z szeregów PiSu "dezerterami".
- A wiecie co się robi z dezerterami w czasie wojny? - zapytał retorycznie Kaczyński. Ciekawe co na to Piotr Roman, który swego czasu "zdezerterował" z Prawa i Sprawiedliwości...