Akcja - ratowanie kotka

~xyz napisał(a): Skornie, podaj swój r tel. jak następnym razem coś się zadzieje to zadzwonię do człowieka z głową na karku i z kilkoma metrami sznura :>

693 375 950

śmiało

Gdyby mi wpadł kot do studni i nie mogłabym go wyciągnąć to gdzie miałabym szukać pomocy ??????????? Czekać i patrzeć aż kot się utopi ? Niektórzy ludzie są bez serca , całkowicie brak im empatii.

693 375 950 skorn to numer twojej babci i do tego głuchej :D

skorn napisał(a):

~xyz napisał(a): Skornie, podaj swój r tel. jak następnym razem coś się zadzieje to zadzwonię do człowieka z głową na karku i z kilkoma metrami sznura :>

693 375 950

śmiało

Zapisane. Oby nie było takiej potrzeby

POPIERAM takie akcje w 100%. Jestem miłośniczką zwierząt i bardzo mnie cieszy, że są jeszcze na świecie ludzie, którzy potrafią się zlitować nad naszymi mniejszymi braćmi. Każda istota żywa czuje tak samo jak my. Każda chce żyć i czasem potrzebuje pomocy. Gratuluję strażakom i dziękuję z całego serca że potrafią być ludźmi w tym coraz to gorszym i bestialskim świecie, gdzie człowiek zapomina co znaczy być człowiekiem. Panowie świetna robota!!!!