Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
BolecFORUM Nowy temat
26 lipca 2016r. godz. 11:01, odsłon: 7643, Janusz Łagunionok, lek. med.

Karmienie naturalne

Ordynator oddziału dziecięcego Janusz Łagunionok w swoim kolejnym felietonie mówi zaletach naturalnego karmienia.
Lek. med. Janusz Łagunionok
Lek. med. Janusz Łagunionok (fot. Bolec.Info)

Powszechnie uważa się, że każdy rodzic pragnie, by jego dziecko było zdrowe, rozwijało się prawidłowo i osiągało sukcesy w dorosłym życiu. Jednakże same pragnienia nie są wystarczające. Trzeba jeszcze coś zrobić. A co takiego można?

Oprócz przyzwoitego wychowania, nie mnie radzić w tej materii, należy w dziecko zainwestować tak, żeby było silne, odporne, sprawne i bystre. Zapewnić to może profilaktyka, na którą składają się prawidłowe żywienie, wzmacnianie odporności, rozwijanie sprawności fizycznej i intelektualnej. Wszystkie wymienione elementy należy realizować od pierwszych dni życia dziecka. Pierwszy rok, nazywany niemowlęctwem, to czas niezwykle ważnych działań i zadań, których nie da się nadrobić później. Aktualnie znane są już wyniki badań, które wyraźnie wykazują związek między nimi a ryzykiem zachorowań na wiele chorób cywilizacyjnych w wieku dorosłym (np. cukrzyca, otyłość, nadciśnienie tętnicze, miażdżyca). Wiadomo dobrze, że prawidłowe postępowanie z niemowlęciem zwiększa jego szansę na dobrą kondycję zdrowotną w wieku dorosłym.

Nie ma lepszej możliwości zainwestowania w zdrowie potomka niż karmienie mlekiem matki. Pokarm kobiecy jest ze swoimi właściwościami nie do podrobienia. Dzięki swojemu składowi, który zmienia się w ciągu doby oraz odpowiednio do wieku dziecka, zapewnia wszystkie potrzeby żywieniowe do wieku około 6 miesięcy - zawiera niezbędne białka, tłuszcze, węglowodany, wodę, elektrolity, w tym wapń i żelazo, niski ładunek, niebezpiecznego dla młodych nerek, sodu. Ponadto są w nim przeciwciała chroniące dziecko przed czynnikami infekcyjnymi, oraz inne substancje, niebędące przeciwciałami, ale mające właściwości niszczenia różnych drobnoustrojów. Ogromne znaczenie ma również poczucie więzi między matką i dzieckiem, warunkowane karmieniem piersią. To ta więź jest też źródłem odczuwania bezpieczeństwa przez dziecko i gwarantem prawidłowego rozwoju emocjonalnego.

Ponadto, są już badania, które wykazują statystycznie wyższy iloraz inteligencji u dzieci karmionych piersią w porównaniu z karmionymi sztucznie. Warto też dodać, że karmienie piersią jest wykonalne praktycznie w każdych warunkach, nie wymaga ono posiadania jakiegokolwiek zaplecza ani przedmiotu. A jaki jest koszt karmienia rok mlekiem sztucznym? Ile trzeba zapłacić, żeby było dla dziecka gorzej? Należy również jasno powiedzieć, wbrew panującym mitom, że kobieta karmiąca nie powinna stosować żadnej diety eliminacyjnej, zaleca się wręcz dietę urozmaiconą, zapewniającą jej dobrą formę zdrowotną. Jeśli ktoś namawia kobietę karmiącą piersią na dietę eliminacyjną, to niech sam ją zastosuje, a kobiecie da święty spokój.

Reklamy mlek modyfikowanych, czyli tzw. sztucznych dla niemowląt są wszechobecne. Rynek mleka modyfikowanego to są ogromne pieniądze. Producenci bardzo konsekwentnie ukrywają fakt, że mleko modyfikowane to trochę przerobione mleko krowie. W naturze mleko krowie jest dla cielaków. Brak takiej informacji na opakowaniach mlek. Etykiety na nich pokazują śliczne, zdrowe buzie niemowląt. Z mojego doświadczenia wynika, że śliczne, zdrowe dzieci to głównie te, które są karmione mlekiem matki. Wydawałoby się, że kobiety - matki wszystko to wiedzą, ale kiedy w gronie kilku matek pytam, z czego wyprodukowane jest mleko modyfikowane, to odpowiedź na to pytanie zna jedna z nich lub żadna. Jeśli więc, niestety, kobieta decyduje się na karmienie swego niemowlęcia modyfikowanym mlekiem krowim, to powinna to czynić świadomie.

Uważam również, że przy każdej okazji lekarze, położne, pielęgniarki powinni omawiać to zagadnienie i zabiegać o prawidłowe, czyli naturalne, czyli mlekiem matki, czyli piersią, karmienie niemowląt. Każda okazja do podkreślania ogromnego prozdrowotnego znaczenia karmienia piersią powinna być wykorzystywana przez pediatrów. Jeśli to dziecko, z którym przyszła do niego matka nie jest tak karmione, to może dzięki niemu następne już będzie.

Ważne jest też, że naprawdę jest niewiele sytuacji, które stanowią przeciwwskazanie do karmienia piersią. Przyjmowanie przez matkę ogromnej większości leków, np. antybiotyków i nie tylko, nie jest przeszkodą w karmieniu naturalnym.

Uprzedzając ataki na moją osobę oświadczam, że nie mam nic wspólnego, w tym nie czerpię żadnych korzyści , z producentami implantów piersi, przemysłem farmaceutycznym, spożywczym, jakimikolwiek firmami, pozyskiwaniem kopalin oraz kosmitami. Mam, po prostu poglądy zgodne z bieżącą wiedzą medyczną i nie obawiam się ich głosić, nawet jeśli ktoś ma odmienne.

 

Karmienie naturalne

~Ja a nie Ty. niezalogowany
26 lipca 2016r. o 19:52
No i niby racja ALE temat zawsze będzie sporny bo MM jest już głęboko w Naszych głowach :)
Sama karmiłam KP tylko dwa miesiące i to były okropne miesiące (karmienie było przyjemne) głównie dlatego, że byłam niedoświadczoną matką. Nie wiedziałam czemu dziecko było jakie było (płakało, nie spało w dzień), byłam zmęczona i sfrustrowana.
I teraz NAJWAŻNIEJSZE
Praktycznie 90% ludzi (w tym partner, jego rodzina, połowa mojej rodziny, bliscy i dalsi znajomi) sugerowali, że może coś nie tak z moim mlekiem. I presja, tak presja i stres były przyczyną.
Młode mamy! Cudownych partnerów, którzy będą Was we wszystkim wspierać i umiejętności ignorowania całego świata kiedy gada głupoty.
Jak mama czuje się na siłach KP to jedyne czego potrzebuje to wsparcie.
:)
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~No nie niezalogowany
27 lipca 2016r. o 9:48
~Ja a nie Ty. napisał(a): No i niby racja ALE temat zawsze będzie sporny bo MM jest już głęboko w Naszych głowach :)
Sama karmiłam KP tylko dwa miesiące i to były okropne miesiące (karmienie było przyjemne) głównie dlatego, że byłam niedoświadczoną matką. Nie wiedziałam czemu dziecko było jakie było (płakało, nie spało w dzień), byłam zmęczona i sfrustrowana.
I teraz NAJWAŻNIEJSZE
Praktycznie 90% ludzi (w tym partner, jego rodzina, połowa mojej rodziny, bliscy i dalsi znajomi) sugerowali, że może coś nie tak z moim mlekiem. I presja, tak presja i stres były przyczyną.
Młode mamy! Cudownych partnerów, którzy będą Was we wszystkim wspierać i umiejętności ignorowania całego świata kiedy gada głupoty.
Jak mama czuje się na siłach KP to jedyne czego potrzebuje to wsparcie.
:)



Przez presję otoczenia udało mi się tylko 3,5 miesiąca. "on jest głodny daj mu butelkę" "daj mu mączkę kukurydzianą"...itp. Wsparcie w rodzinie i partnerze jest bardzo ważne.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~Mika niezalogowany
27 lipca 2016r. o 11:31
Najstarszą córkę karmiłam przez 14 mc. Przez pierwsze 4 mc przeżyłam gehennę. Córka urodziła się wcześniakiem, miała problemy ze ssaniem. Położne co rusz docinały mi że to karmienie mi nie wychodzi, a jednocześnie dokarmiały ją mm a potem kazały dostawiać do piersi...Miałam nawał pokarmu. Przeszłam ciężką depresję. Mimo zdecydowałam ( sama się teraz dziwię) że nie przejdę na mm tylko będę ściągać i podawać z butelki. Tak było przez jakieś 4 mc. Później przystawiałam córkę do piersi (w bólach oczywiście bo mała gryzła i rozkrwawiała mi brodawki). Jakoś wytrwałam do 14 mc.
Gdy urodziłam drugą córkę Od razu po porodzie przystawili mi ją do piersi i bez większych problemów karmiłam do 11 mc. Zrezygnowałam wcześniej dlatego że mała gryzła a miałam już dość bycia masochistką :)
Oczywiście, ze mąż mnie wspierał. Tylko porady "starszych" są nie adekwatne do karmienia. Jest sto innych powodów przez które dziecko ciągle płacze. A nie brak pokarmu albo "słaby pokarm".
Gdybym miała przerabiać to samo co z najstarszą córką przy kolejnym bobasie. to nie wiem czy chciałabym znów się tak męczyć. Zrezygnowanie z kp dla każdej matki nie jest i nie był łatwe. Pozdrawiam wszystkie mamy, bez wyjątków :)
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~Mika niezalogowany
27 lipca 2016r. o 11:34
Najstarszą córkę karmiłam przez 14 mc. Przez pierwsze 4 mc przeżyłam gehennę. Córka urodziła się wcześniakiem, miała problemy ze ssaniem. Położne co rusz docinały mi że to karmienie mi nie wychodzi, a jednocześnie dokarmiały ją mm a potem kazały dostawiać do piersi...Miałam nawał pokarmu. Przeszłam ciężką depresję. Mimo zdecydowałam ( sama się teraz dziwię) że nie przejdę na mm tylko będę ściągać i podawać z butelki. Tak było przez jakieś 4 mc. Później przystawiałam córkę do piersi (w bólach oczywiście bo mała gryzła i rozkrwawiała mi brodawki). Jakoś wytrwałam do 14 mc.
Gdy urodziłam drugą córkę Od razu po porodzie przystawili mi ją do piersi i bez większych problemów karmiłam do 11 mc. Zrezygnowałam wcześniej dlatego że mała gryzła a miałam już dość bycia masochistką :)
Oczywiście, ze mąż mnie wspierał. Tylko porady "starszych" są nie adekwatne do karmienia. Jest sto innych powodów przez które dziecko ciągle płacze. A nie brak pokarmu albo "słaby pokarm".
Gdybym miała przerabiać to samo co z najstarszą córką przy kolejnym bobasie. to nie wiem czy chciałabym znów się tak męczyć. Zrezygnowanie z kp dla każdej matki nie jest i nie był łatwe. Pozdrawiam wszystkie mamy, bez wyjątków :)
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~Mama niezalogowany
29 lipca 2016r. o 6:13
Zapewne i racja,ale niech sie tu Ordynatorek nie wybiela, bo tak naprawdę Jego wiedza na temat dzieci jest fatalna. Każda matka jest zapewne tego zdania na temat karmienia piersia. Jak leżałam z córką to nawet nie potrafił przez 4 dni zdiagnozować co jej dolega, a na jego wizyty trwały 3 min i nic mi nie mówił, bo zapewne nie miał zielonego pojecia.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~Mamcia niezalogowany
30 lipca 2016r. o 23:18
U nas w Bolesławcu wiedza lekarzy o karmieniu piersią jest znikoma ja gdyby nie nakładki silikonowe to pewnie bym nie karmiła bo pomoc położnych nie była zbyt duża od razu proponowały mm ale to moje odczucia. Młode mamy nie mają zielonego pojęcia co jest w składach mleka i innych " zdrowych" produktach dla dzieci ile tam jest cukru i innych nie potrzebnych rzeczy. Idą jeszcze z myślą naszych Babć i Mam a wystarczy poczytać tak wiele się już zmieniło :-).
http://dziecisawazne.pl/10-faktow-na-temat-karmienia-piersia-wedlug-swiatowej-organizacji-zdrowia/
A u nas w bolesławcu wystarczyło by może jak by na szkole rodzenia pojawił się wykwalifikowany Doradca Laktacyjny który ma jeszcze pojecie np o rodzicielstwie bliskości i innych takich fajnych rzeczach ale z tego co wiem to możne jest jakiś dopiero we Wrocławiu. Mi moje karmienie piersią i wychowanie dziecka uratowała przed byciem " książkową mamą"przede wszystkim http://www.hafija.pl/ i jej mądre artykuły, a jeśli chodzi o rozszerzanie diety maluchom polecam metodę BLW Baby Led Weaning warto o tym poczytać i stosować w praktyce.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~aa niezalogowany
31 lipca 2016r. o 21:13
:) jak mama chce karmić to będzie to robić a jak nie chce to każdy powód będzie dobry :) początki we wszystkim są trudne ale tutaj akurat trud się "opłaca" bo dziecko dużo zyskuje :) nic na siłę to mamusie decydują :)
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!

Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!

Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].

Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).