Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
REKLAMA 1,5% podatku dla Klekusiowo
BolecFORUM Nowy temat
Tylko na Bolcu
10 sierpnia 2022r. godz. 09:29, odsłon: 12994, Patrycja Kozak

Sprzedali majątek i ruszyli w podróż dookoła świata

Rodzina Kozaków z Bolesławca postanowiła rzucić wszystko i wyruszyć na wyprawę życia. Skąd wzięli fundusze, jak przebiegła organizacja? Dowiecie się w wywiadzie.
Tytusińscy na pustyni w Dubaju
Tytusińscy na pustyni w Dubaju (fot. Instagram Tytusińscy)

Mariusz Kozak wraz z żoną Kamilą i dwiema córkami razem postanowili kompletnie odmienić swoje życie i udać się w podróż dookoła świata. Rodzina Tytusińskich, bo tak się nazywają, chciała poznać nowe rzeczy, kraje, ludzi, kulturę i doświadczać życia wszystkimi zmysłami. Planowanie i zorganizowanie wyprawy zajęło im dwa lata. Sprzedali wszystkie swoje rzeczy materialne, zmienili pracę i edukację dzieci. 

Dzisiaj są już w Dubaju, skąd dalej ruszą do Tajlandii, Korei Południowej i Japonii. Planują odwiedzić praktycznie wszystkie kontynenty i przejechać Australię kamperem. Na profilu „Tytusińscy - Możesz Wszystko!” relacjonują swoją podróż w mediach społecznościowych.

Choć rodzina jest już w podróży i jest zajęta zwiedzaniem świata, udało się nam zadać im kilka pytań. W wywiadzie opowiedzieli nam o szczegółach wielkiej podróży.

Bolec.Info - zdjęcie Fot.: Instagram. Rodzina Kozaków na pustyni w Dubaju.

Skąd wziął się pomysł na podróż dookoła świata?

- Pomysł na podróż wziął się z tego, że podróże dają mi wolność. Chciałem zmienić swoje poukładane i monotonne życie. Duszę się w takich okolicznościach. Uwielbiam ciągłą zmianę, poznawanie nowych rzeczy, a w tym przypadku krajów, kultur, ludzi, potraw. Oddychanie pełna piersią, podziwianie wschodów i zachodów słońca, piękna natury. Nie interesuje mnie materialny świat konsumpcjonizmu i ciągła chęć posiadania nowszych, większych, szybszych i ładniejszych rzeczy, definitywnie wolę „kupować” piękne chwile, wspomnienia, a pieniądze wydawać na spełnianie podróżniczych marzeń. 

Po co i dlaczego to robicie?

- Chcemy przeżyć życie doświadczając go wszystkimi zmysłami, poznawać piękne miejsca, zdobywać niezapomniane doświadczenia. Zależy nam żeby też w taki sposób wychowywać nasze dzieci, poszerzać im horyzonty, uczyć przez podróż, przez pokazywanie miejsc, ludzi, kultur. Głęboko wierzymy w to, że z tak zasianego ziarna w ich przyszłości wyrośnie piękny kwiat. 

Ile to wszystko kosztuje? 

- Nie da się określić jednoznacznie ile będzie kosztowała podróż, jest zbyt wiele składników i zmiennych. Każdy kraj jest inny, każdy ma inne ceny danych usług. Oszczędzać trzeba na wszystkim. Myśleć o każdej wydanej złotówce. Rezerwować z wyprzedzeniem, analizować każdy zakup, rezerwacje.

Co z pracą i szkołą?

- Do podróży szykowaliśmy się ponad dwa lata. Ze szkołą nie było problemu, trochę poczytaliśmy w Internecie i znaleźliśmy rozwiązanie jakim jest Centrum Edukacji Domowej. Jest to nowoczesna platforma do nauki. Przechodzimy program ministerstwa na własny rachunek. Dzieci mają w większości te same przedmioty jak w szkole. Przedmioty podzielone są na pory roku, tygodnie i lekcje wiec w każdym momencie wiemy, co jest do przerobienia w danym okresie. Pod koniec roku mamy egzaminy ustne i pisemne, i jeśli dzieci wszystko zdadzą, to dostaną świadectwo i promocje do kolejnej klasy. Nauczanie jest bardzo przyjemne, platforma daje możliwości spotkań z nauczycielami, korepetycji, odbywają się cotygodniowe webinaria, na których dzieci mogą rozmawiać z nauczycielami, jeśli czegoś nie zrozumiały z danego tygodnia. Szkoła prowadzi też webinaria dla rodziców z psychologii i innych ciekawych tematów. Kolejnym plusem jest to, że dzieci nie mają presji ocen, dostają gwiazdki, medale i diamenty. Jedynym minusem jest to, że dzieci nie spotykają się codziennie z rówieśnikami. Jednak biorąc pod uwagę plusy i minusy naszej wyprawy, to uważamy, że te około 3 lata podróżowania wyjdą im na plus.

- Jeśli chodzi o pracę to tu był większy problem i przejście w całości na pracę zdalna zajęło nam prawie 2 lata. Teraz pracujemy tylko online i wykonujemy te same obowiązki, co przy stacjonarnej pracy. Pracujemy w całości zdalnie, wiec mamy comiesięczny przychód, ale budżet zgromadziliśmy też sprzedając wszystkie rzeczy materialne, które posiadaliśmy w Polsce.

Czy czegoś się boicie?

- Boimy się tego, że się nie uda z powodu czynników niezależnych od nas (wypadku, choroby). Poza tym, odważając się na taką podróż trzeba z jednej strony zachować ostrożność na każdym etapie, ale też mieć otwarty umysł, być przyjacielsko nastawionym do napotkanych ludzi. Ciężko określić, ile będzie trwała podróż, w głowie mam około 3 lata, ale wiele rzeczy po drodze może się wydarzyć i w różny sposób wpłynąć na czas podroży - wydłużając ją, albo skracając.

Co było najtrudniejsze w organizacji podróży?

- Najwięcej czasu nam zajęła zmiana pracy i przejście w stu procentach na pracę online. Jak już ten temat załatwiliśmy i wiedzieliśmy, że będziemy mogli osiągać przychody podróżując, to zajęliśmy się planowaniem trasy, sprawdzaniem regulacji prawnych, obyczajów kulturowych w poszczególnych krajach, a następnie wyrabianiem ubezpieczenia, potrzebnych dokumentów, wiz i tym podobnych. Po tym zostało tylko pakowanko i przed siebie. Hej przygodo!

Czy mieliście jakiekolwiek wątpliwości?

- Na początek wszyscy mieliśmy wątpliwości. Ja długo myślałem, czy zagwarantuję rodzinie bezpieczeństwo w podroży, czy ogarnę logistycznie całe przedsięwzięcie. Kamila najpierw powiedziała, że zwariowałem. Ale po czasie sama zaczęła więcej o tym myśleć, oglądać i przekonała się do tak szalonej zmiany życia. Dzieci natomiast, gdy zobaczyły miejsca, które dzięki tej przygodzie mogą obejrzeć, od razu były za.

Co na to wasza rodzina i znajomi?

- Na początek rodzina była przeciwna, bo przecież tu mamy życie, szkołę, wszystko poukładane wiec po co to zmieniać. Przyjaciele myśleli, że tylko tak opowiadamy o swoich marzeniach, ale przecież i tak zostaniemy w Bolesławcu. Dużo osób myślało, że jest to po prostu niemożliwe, no bo przecież życie się toczy każdego dnia, wstajemy, dzieci idą do szkoły, my do pracy i jest to naturalne. Twierdzę, że właśnie trzeba zerwać te kajdany w zaprogramowanym umyśle. Wszystko w życiu jest możliwe i wszystko zależy tylko od nas. Na szczęście teraz mamy pełne wsparcie rodziny i przyjaciół.

Co was zainspirowało?

- Świat zewnętrzny nas raczej nie inspiruje. Inspiracje bierzemy z serca i rozumu. Czujemy wolność w podroży, kochamy poznawać i chłonąć nowe rzeczy.

Jaki jest plan podróży?

- Plan podroży będzie podzielony na etapy. Etap I to droga do Tajlandii. Tu będzie nasza „kwatera główna” na okres zwiedzania tej części świata, po drodze zahaczymy kilka ciekawych miejsc. Tutaj odpoczynek i zwiedzanie Tajlandii. 

- Następnie Etap II, to będzie Azja środkowo-wschodnia, Etap III Korea Południowa i Japonia, Etap IV Australia i Oceania. Australię chcielibyśmy przemierzyć kamperem. Kolejne etapy są bardzo odległe i jeszcze nie ma dokładnego planu, ale będzie to Ameryka Południowa i Północna i na koniec, gdy już będziemy wprawionymi podróżnikami to Afryka. Nasz plan jest narażony na wiele czynników zewnętrznych, przez które będziemy musieli go na bieżąco modyfikować.

- W tak długiej podroży wszystko może się wydarzyć. Jeśli skończy się pandemia, to jednym z etapów będą też Chiny, ale na razie jest za dużo niewiadomych, żeby się rzucić na zwiedzanie tego bogatego historycznie i pięknego kraju. 

Gdzie będziecie spać?

- W Tajlandii wynajmujemy mieszkanie. A w podroży będą to wszystkie możliwe miejsca - mieszkania, hotele, hostele. Wszystko będzie zależało  od  cen i lokalizacji. 

Czy planujecie wrócić jeszcze do Bolesławca?

- Raczej nie ma możliwości, abyśmy nie wrócili do Bolesławca. Jesteśmy lokalnymi patriotami pełną gębą. Kochamy nasze miasto i region.

Czego wam życzyć na drogę?

- Można nam życzyć zdrówka i jak najmniej niezaplanowanych, negatywnie wpływających na plan podroży czynników. Za co z góry serdecznie dziękujemy!

Podróż i przygody rodziny z Bolesławca możecie śledzić na facebooku oraz na instagramie na profilach: Tytusińscy- Mozesz Wszystko! oraz Tytusińscy - Możesz Wszystko | Facebook

Bolec.Info - zdjęcieFot.: Instagram/ tytusinscy_możesz_wszystko

Sprzedali majątek i ruszyli w podróż dookoła świata

~~KEM niezalogowany
13 sierpnia 2022r. o 10:35
Widzę , że zazdrość ludzka nie ma granic. Jak można tak bezczelnie pisać o naszych ziomkach ???
Podziwiam tę rodzinkę i na pewno jest nas więcej . Nie przejmujcie się wrednymi wpisami
i róbcie swoje. Czekam na kolejne relacje i życzę dużo pięknych przygód !!!
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~KEM niezalogowany
13 sierpnia 2022r. o 11:10
~~Patryk napisał(a): Jak cię mieli zapytać skoro od 2017 nie masz ,,prawie z nikim z Bolesławca ze starego towarzystwa kontaktu''.
Domaganie się oddania pożyczonych pieniędzy to przestępstwo ,, bo podlega to pod kodeks karny.''
Mógłbyś podać pod jaki paragraf ?

Nie miał kontaktu bo wydostał się z "bagna" już dawno.Zazdrościsz ?
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Teresa niezalogowany
13 sierpnia 2022r. o 13:20
Jak można tak pisać ,jakby coś komuś był winny to by się nie ujawniał na portalach to przemawia w was zazdrość że tak sobie dobrze radzi tylko podziwiać takich ludzi .Ten co tak pisze z nienawiścią dlaczego piszę anonimowo .Na pewno mądry człowiek nie uwierzy w to ,może 20 lat temu robił bzdury jak nas większość ale teraz ma rodzinę jak widać dba o rodzinę więc życzę im szczęścia i dalszych pięknych podróży ja w każdym razie im bardzo zazdroszczę ,nie piszcie takich bzdur jak co to można to załatwić bezpośrednio z nim oni się nie ukrywają jeszcze raz zazdrość ,zazdrość i nie nawisc
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Bbbbb niezalogowany
14 sierpnia 2022r. o 20:12
Ach ten jad i zawiść jakie to polskie i katolickie - komuś się powiodło to znajdzie się stado zawistników plujących jadem.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Jasnoturkusowy Chmiel niezalogowany
15 sierpnia 2022r. o 16:03
Szerokiej drogi
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~co tu się odjaniepawla niezalogowany
15 sierpnia 2022r. o 21:39
tak się zastanawiam co tu robi moderacja skoro festiwal hejtu jest po prawie każdym tematem ?
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!

Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!

Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].

Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).

REKLAMA 1,5% podatku dla Klekusiowo