~Żółtoruda Lilia niezalogowany 7 sierpnia 2018r. o 21:45
Przejeżdżałam obwodnicą przed chwilą i specjalnie zwróciłam na to uwagę a mianowicie....Gdzie jest "urwał " przejście dla pieszych do tego obiektu?Dzieci przebiegają po ciemku przez jezdnie.Prosze nie zasłaniać mi się pasami na rondzie(Zgorzelecka) czy pasami na skrzyżowaniu D.Mlyny/Wróblewskiego bo fakt są ale od nich nie ma chodnika prowadzącego do tego obiektu.Kupiłam dzieciom kaski i ochraniacze ale i tak w tym wypadku więcej tam im nie pozwolę iść a jak wrócę do domu to jeszcze dostaną joby w stylu:"Jak pokonali tą jezdnię?"Jedni dają 500 na rozmnażanie a drudzy budują przynęte dla dzieci bez przejścia dla pieszych.Miodzio
~~Tabaczkowa Mydlnica niezalogowany 7 sierpnia 2018r. o 23:44
Dla osób narzekających na brak przejścia. Przejście jest, ale 150 metrów dalej na skrzyżowaniu . Wystarczy kawałek ruszyć cztery litery. Postawmy kolejne pasy tuż przy schodach i zakorkujmy miasto bardziej, a najlepiej postawmy światła (albo rondo xD).
~~Płoworuda Tygrysówka niezalogowany 8 sierpnia 2018r. o 0:01
~~Tabaczkowa Mydlnica napisał(a): Dla osób narzekających na brak przejścia. Przejście jest, ale 150 metrów dalej na skrzyżowaniu . Wystarczy kawałek ruszyć cztery litery. Postawmy kolejne pasy tuż przy schodach i zakorkujmy miasto bardziej, a najlepiej postawmy światła (albo rondo xD).
Powiedz to dzieciom, istoto o mózgu przedwyborczego urzędasa.
~Żółtoruda Lilia napisał(a): ...Gdzie jest "urwał " przejście dla pieszych do tego obiektu?Dzieci przebiegają po ciemku przez jezdnie.Prosze nie zasłaniać mi się pasami na rondzie(Zgorzelecka) czy pasami na skrzyżowaniu D.Mlyny/Wróblewskiego bo fakt są ale od nich nie ma chodnika prowadzącego do tego obiektu.
Jest dróżka za ekranami dźwiękochłonnymi wysypana kamykami, no ale niestety idąc od miasta trzeba dojść do przejścia przy D Młynach a to już wymaga nie lada wysiłku, trzeba pokonać blisko 150 m DOOKOŁA, jak potem zaleźć siły na zabawę? Człowiek zawsze musi mieć na skróty.
Oddam mało używane skrzydła i aureolę lub zamienię na rogi, kopyta i ogon...a nie, ogon mam
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku.
Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
