skorn napisał(a): Dla ciebie bolszewiku było wiecej niz ocet, bo tatko stał po tej stronie, po której się opłacało.

Mój budował Polskę - dosłownie - jako robotnik. A co robił twój, zwłaszcza w czasie stanu wojennego?

Synu robotnika ,tatuś mógł wstąpić do AK , dostali byście willę tak jak rodzina naczelnika.

mazguły i facklobarany kaganiec i do budy

''synu robotnika''?
czyżby stąd frustracja? jak się domyślam ten robotnik nie pracował dla Polski ...
sabotował wręcz produkcję nie zgadzając się z ''jedynie słuszna partia '' i jej ''linią''
skornie daruj sobie te żale ...

a pisanie o patriotyzmie zostaw tym którzy wiedzą co on znaczy ;)

stawiasz przykłady Dmowskiego i Piłsudzkiego?
napisz wiec ''magistrze'' który z nich był w pis a który w po przenosząc to na współczesne czasy ;)
ty tak oświecony zapewne wiesz o czym piszę ....hahahahah

Z tego co robił mój ojciec korzystali i korzystają inni Polacy. Twój jeździł na "patriotyczne akcje" na Węgry i do Czechosłowacji.

Nie jestem frustratem. Cieszę się, że mój ojciec nie znalazł się w szeregach tych, co pilnowali zamordyzmu i by "partia" miała spokój od opozycji.

Patriotyzm to taki sam kaganiec matrixa jak religia. Dlatego bóg i ojczyzna idą w parze.
Idealny przykład to czasy dzisiejsze gdzie polaken pracują dla operatorów pieca :)
Człowiek żyje po to aby się cieszyć życiem i gromadzić dobra materialne dlatego aby niektórym dóbr materialnych nigdy nie zabrakło i mogli cieszyć się życiem bez bólu kręgosłupa wymyślono religię i patriotyzm dla tych 90% zaprzańców chłonących propagandę religijno_patriotyczną.
Wszystkie wojny polegają na rozwiązywaniu problemów ekonomicznych pewnej grupy ludzi, którzy potrafią pojąć matematykę ekonomiczną. Hołota tego nie potrafi więc ich się urabia różnicami etnicznymi i religijnymi bo ekonomii nigdy nie pojmą.

Jedno jest pewne. Gdy nas wróg zaatakuje, nie będzie musiał strzelać. W ramach obrony kraju, zaczniemy strzelać sami do siebie. Bo każdy w każdym zdrajcę widzi.

ale damy radę :D

Nikt do nikogo strzelać nie będzie, bo nie mamy broni :)
A broni nie mamy "bo komuna była" :)

No w sumie racja, nie postrzelamy sobie ;(
idąc tym tropem, to jeszcze długo sobie nie postrzelamy... "bo komuna była"... jest i pewnie jeszcze trochę u nas pobędzie :D