moim zdaniem radny może być pracownikiem spółki miejskiej bo prawo tego nie zakazuje

~majętny Stef napisał(a): moim zdaniem radny może być pracownikiem spółki miejskiej bo prawo tego nie zakazuje

ję
Jeśli ma dbać o interes prezydenta i ratusza zamiast mieszkańców to masz rację .Ale w takim razie po co potrzebna jest rada ?

Nie ma żadnych przeszkód. Jest bez znaczenia czy pracownik spółki miejskiej jest radnym czy nie, ważne żeby był kompetentny.

~stan napisał(a): Nie ma żadnych przeszkód. Jest bez znaczenia czy pracownik spółki miejskiej jest radnym czy nie, ważne żeby był kompetentny.

Kompetencja i niezależność to dwie różne sprawy.
Proszę nam przybliżyć na czym Pana zdaniem polega ta kompetencja .Czy podwładny prezydenta miasta ma możliwość być niezależnym radnym broniącym interesu mieszkańców ?

PanM napisał(a):

~stan napisał(a): Nie ma żadnych przeszkód. Jest bez znaczenia czy pracownik spółki miejskiej jest radnym czy nie, ważne żeby był kompetentny.

Kompetencja i niezależność to dwie różne sprawy.
Proszę nam przybliżyć na czym Pana zdaniem polega ta kompetencja .?...

Po wiedzę odsyłam do książek lub na korepetycje. Oczywiście co to są korepetycje też nie zamierzam Panu wyjaśniać i doradzam trochę więcej samodzielności. :|

PanM napisał(a):
Kompetencja i niezależność to dwie różne sprawy.
Proszę nam przybliżyć na czym Pana zdaniem polega ta kompetencja .Czy podwładny prezydenta miasta ma możliwość być niezależnym radnym broniącym interesu mieszkańców ?

Brniesz w ślepy zaułek

1. Po co były by władze samorządowe jak nie miałyby kontroli nad spółkami miejskimi?
2. Czy w spółkach miejskich mogą rządzić sobie obcy dla siebie ludzie, którzy są kompetentni ale się nie lubią? Czy ludzie z ulicy gwarantują dobre zarządzanie?
3. Czy powołany przez prezydenta na prezesa spółki, człowiek z ulicy, nie będzie zależny od prezydenta tak jak powołany radny?
Czy radny powołany na szeregowego pracownika spółki bez ,prawa decyzji o spółce może tej spółce coś zrobić złego lub dobrego, nawet jak wykonuje polecenia swojego szefa z ratusza?
4. O co chodzi z tą niezależnością radnego? Rządzi zawsze wygrany w wyborach który współgra z wygranymi radnymi. Dlaczego uważasz z góry że radny który dogaduje się z prezydentem działa na szkodę mieszkańców, zwłaszcza że nie podejmuje decyzji w swojej pracy?
Czy kobieta która dostanie pracę jako sekretarka prezesa w spółce i jest radną z góry zacznie działać na szkodę mieszkańców?
Jeżeli radny działa na szkodę mieszkańców, na polecenie prezydenta, to dlaczego mieszkańcy nie przejmują się prezydentem który faktycznie ma wpływ na szkodę mieszkańców tylko mają się przejmować szarą myszą zwaną radnym?

Radni w spółkach. Tak powstaje kolesiowski układ zamknięty i tzw karuzela stanowisk w samorządach różnego szczebla.