~:) napisał(a): Lepiej nie dać nic, ale być "człowiekiem" niż dać i później jak ta świnia kłapać i tu i tam o tym jak ksiądz się obłowił.
Czemu jeden z drugim udajesz i fałszywie podsuwasz kopertę pod nos człowieka , którego byś utopił w szklance wody ? Czemu nie powiesz mu wprost tego co poza plecami ?
A może dla własnej korzyści, bo kiedyś będzie potrzeba ?
Nienawidzę fałszu .
Nie daję i nie gadam.
Daję i zapominam .
Ale najwięcej płaczą zrzędy , których sprawa nie dotyczy .
Jeśli coś robicie róbcie to uczciwie, tak jak oczekujecie tego od innych .
dlatego, że ksiądz przychodzący do mojego domu, nie mówi mi co o mnie myśli, dlaczego naprawdę przyszedł, a jeżeli chodzi o posługę to dlaczego modlitwa i cały obrządek to ok 5% czasu jego wizyty, a cała reszta to wywiad i czekanie na kasę ??