Zachęcona szeroko reklamowaną imprezą dla dzieci udałam się tam z dziećmi.
Mnóstwo samochodów i niemożność zaparkowania powinny mnie zniechęcić, ale nie...
Reklama imprezy była bardzo skuteczna - było tłumnie i tłoczno.
Mam jednak nieodparte wrażenie, że nie szczędzono pieniędzy na reklamę, ale przyoszczędzono na organizacji! Atrakcji tyle co kot napłakał: dwa dmuchańce dla dzieci z całego miasta. Kolejki niemożebne!
Amerykanie też nie zaszaleli - trochę plasticzanego prowiantu, którego nawet mój maly obżartuch nie chciał, ledwo spróbował.
Młodzież szybko straciła cierpliwość, a ja stanęłam w dużym kłopocie - co tu zaimprowizować by uratować honor. Obdzwoniłam znajomych z prośbą o jakieś pomysły i okazało się,że Dzień Dziecka organizuje sołtys Szczytnicy przy wsparciu Wójta Gminy Warta!
I jaki kontast: 3 dmuchańce, darmowe poczęstunki, pokaz straży pożarnej, konkursy na celność strumienia wody (celność gaszenia), wojsko prezentowało swoją broń, lornetki, chełmy. Co za frajda wziąć do rąk prawdziwy karabin z bagnetem na lufie (oczywiście dobrze zabezpieczone)!
Atrakcje, napoje, poczęstunek wystarczyły dla wszystkich!

Proponuję organizatorom imprezy bolesławieckiej, by na przyszły rok przeszkolili się u sołtysa Zenona Lisiewicza - radnego gminnego !