kc napisał(a): Ja piszę o potrzebach dziecka, ty piszesz o potrzebach mamusi.
Mnie mamusie i ich potrzeby nie interesują.
I kolejny przykład twojej indolencji. Mamusie cię nie interesują? Nieszczęśliwa matka nie da szczęścia swojemu dziecku.
A wracając do zarabiającego ojca.
Kiedyś było normalne ze chłop zarabiał prawie dwa razy więcej od kobiety. Bo to wiadomo, kobieta bierze zwolnienia na dzieci, przynosi dom do pracy i pracę niesie do domu, a to nie służy wydajności. I tak było przez lata. Ale kobiety zażądały równouprawnienia. Teraz jak pracodawca ma zapłacić tyle samo mniej wydajnej kobiecie co męźczyźnie, to musi obniżyć pensję facetowi. Efekt jest taki że teraz oboje muszą pracować.