~~Purpurowa Rudbekia napisał(a):

Ktoś napisał: ~~Czas stąd uciekać napisał(a): Znowu artykuł nie z rejonu

Całe szczęście, ze to nie dzieje się u nas!

Tutaj to normalne jest ze dzieci nie opiekujom sie rodzicami na starosc

Współczuję i matce, i synowi

Gdzie ,gdzie ,gdzie ten mord?

~~Jasnoturkusowy Jaśminowiec napisał(a): Współczuję i matce, i synowi

matka już nie żyje to co współczujesz

~~Złotawobrązowa Smagliczka napisał(a):

Ktoś napisał: ~~Jasnoturkusowy Jaśminowiec napisał(a): Współczuję i matce, i synowi

matka już nie żyje to co współczujesz

Opowieści z krypty,he he

"Tłumaczył, że myślał o zabójstwie już wcześniej, twierdząc, że chciał ulżyć matce w cierpieniu..."
Tak, ulżyć w cierpieniu. Młotkiem w łeb i nożem w klatkę??

A Ty ile dajesz miłości swojemu dziecku?
Bezsprzeczne jest morderstwo..ale zastanowmy sie co go ukształtowało, że dopuścił się w tak bezwzględny zimny sposób? Gdzie naturalna więź między matką a synem?
Załóżmy, że był porzucony przez nią, albo w inny sposób odebrała czy zniszczyła dzieciństwo i dusił to w sobie dekadami..a teraz w zamiast , "obca " mu kobieta ,rząda opieki pod groźbą pozwania o alimenty..?
Wymyśliłem tę historię , nie wiem czy tak było, ale mogło tak być, albo podobnie..on wie...to zmienia postać rzeczy.. Prawda?
Nikt nie zabija własnej matki, tylko z powodu wizji trudnej opieki. Mógł zaniedbywać, czy zatrudnic opiekunkę, ale nie zabija ot tak.
" Co siejesz, to zbierzesz", a teraz popatrz na swoje dziecko i oceń siebie.

Za mało religii w szkołach , za dużo matematyki .Taki ksiądz , święta osoba, słyszeliście czy taki ktoś kiedykolwiek kogoś oszukał , skrzywdził czy zamordował ?
No nie , nigdy !!!