Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
REKLAMA Kraftowy Kebabk
BolecFORUM Nowy temat
Okruszki Historii
5 października 2025r. godz. 17:02, odsłon: 2632, Dariusz Gołębiewski

Msza w kuźni, spowiedź w fabryczce granatów

Gdy w miejsce wysiedlanych Niemców do naszego regionu przybywali polscy osadnicy, często stykali się z tym samym problemem - brakiem miejsca na modlitwę.
Kaplica w Mierzwinie
Kaplica w Mierzwinie (fot. Dariusz Gołębiewski)

Przed wojną w większości wiosek naszego regionu katolicy byli mniejszością, w niektórych wioskach reprezentowaną przez zaledwie jedną, dwie rodziny. Gdy od 1945 roku zaczęli się tam osiedlać Polacy, wielu z nich nagle odkrywało, że najbliższy kościół znajduje się dobrych kilka kilometrów od ich nowych miejsc zamieszkania. Jakby tego było mało, dramatycznie brakowało księży, bo na przykład w okolicach Kraszowic w pierwszych powojennych latach posługę musiał samotnie pełnić proboszcz Włodzic Wielkich - ks. Jan Czyczuła. Księdza mówiącego po polsku brakowało nawet w Nowogrodźcu, gdzie aż do 1947 roku musiał dojeżdżać ksiądz z Gierałtowa - Zdzisław Semenec. 

W tej sytuacji wierni niejednokrotnie musieli organizować się na własną rękę. W Nowych Jasiowcach, czyli dzisiejszych Nowych Jaroszowicach, osadnicy postanowili przejąć przedwojenną restaurację i tam przez pewien czas organizować te nabożeństwa, które były wówczas możliwe. Przy okazji nowi mieszkańcy przejęli niewielki wiejski cmentarz, na którym zaczęli organizować swoje pochówki i gdzie odbywają się one do dziś. Podobnie stało się w Graniszowie, zwanym dziś Bożejowicami, gdzie dzięki współpracy proboszcza z Bolesławca, ks. Andrzeja Gromadzkiego, w dawnej sali balowej restauracji Prinz Heinrich powstała tymczasowa kaplica. Nie funkcjonowała ona długo, ale w kolejnych latach udało się ją zorganizować na nowo, a dziś znajduje się tam osobny kościół parafialny. 

Przejmowanie budynków na kaplice zazwyczaj odbywało się spontanicznie i samorzutnie, podobnie jak choćby przejmowanie przez osadników wielu opuszczonych gospodarstw. W przypadku Łazisk osadników wsparły siostry adoratorki z Bolesławca, które pomogły im zorganizować kaplicę w... fabryczce granatów, otwartej podczas wojny w dawnej gospodzie. Trzy lata później komuniści aresztowali i skazali za to czterech osadników, formalnie zarzucając im "zniszczenie" maszyn i półfabrykatów. Podobne zdarzenia miały miejsce w Łące, gdzie już rok po wojnie na gruzach zakładu szewskiego powstała nowa kaplica, a także w Mierzwinie, gdzie na kaplicę przeznaczono przedwojenną kuźnię. 

Otwieranie nowych kaplic świadczyło o głębokiej religijności wielu osadników, ale miało też bardzo istotne znacznie dla ich integracji. Trafiając na obce, poniemieckie ziemie - na których dopiero trwało wysiedlanie Niemców - Polacy stykali się ze swoimi rodakami z innych części przedwojennej Polski, a nawet z innych krajów, szczególnie z Jugosławii. Wspólna praca przy przebudowie jakiegoś budynku na kaplicę pozwalała budować wzajemne zaufanie, dowieść że "ten drugi to też swój" i skutkowała powstaniem miejsca, o którym nowi mieszkańcy mogli powiedzieć, że jest dziełem ich rąk, a nie tylko zastanym inwentarzem. 

Okruszki Historii są autorskim cyklem artykułów, powstającym bez udziału AI. 

Źródła:

  • Archiwum Państwowe we Wrocławiu Oddział w Bolesławcu, Starostwo Powiatowe w Bolesławcu, sygn. 17. 
  • Relacja Jana Zatylnego [w:] D. Gołębiewski, Okolice Starych Jaroszowic. Wśród kopalń, młynów, lasów i gospód, Bolesławiec 2022.
  • J. Sawicka, Z. Abramowicz, Dzieje Nadbobrzańskiej Gminy Bolesławiec, Bolesławiec 2011.

Sonda Bolec.Info


Która gmina interesuje Cię najbardziej?

Dariusz Gołębiewski
Dariusz Gołębiewski
współpracownik portalu i gazety Bolec.Info. Autor działu "Okruszki historii", historyk.

Kontakt z Redakcją: e-mail: [email protected] - tel. +48 693-375-790

Msza w kuźni, spowiedź w fabryczce granatów

~~Spopielały Bieluń niezalogowany
5 października 2025r. o 19:36
„ …. Trafiając na obce, poniemieckie ziemie - na których dopiero trwało wysiedlanie Niemców .. .. ”

„ historyk ” pan Dariusz Gołębiewski ponownie bredzi o wysiedleniach Niemców
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Brązowawożółta Sałata niezalogowany
6 października 2025r. o 11:24
„ Gdy w miejsce wysiedlanych
Niemców
do naszego regionu przybywali polscy osadnicy, … .. ”



„ Dzień Jedności Niemiec
(niem. Tag der Deutschen Einheit) – niemieckie święto państwowe obchodzone
3 października
w rocznicę zjednoczenia Niemiec
w 1990[1][2].
To właśnie wtedy Niemiecka Republika Demokratyczna (NRD) po 41 latach podziału połączyła się z Republiką Federalną
Niemiec (RFN),
tworząc jedno, zjednoczone państwo, jakie znamy dziś.
Na podstawie umowy zjednoczenia Niemiec jest to święto federalne[3] oraz dniem wolnym od pracy[4].
Nazwa
święta upamiętnia nie zjednoczenie,
a jedność Niemców ”


Czy pan Dariusz Gołębiewski oczekuje na kolejne połączenie / zjednoczenie „wysiedlonych ”Niemców ?
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Miodowy Limnantes niezalogowany
6 października 2025r. o 11:30
~~Brązowawożółta Sałata napisał(a): „ Gdy w miejsce wysiedlanych
Niemców
do naszego regionu przybywali polscy osadnicy, … .. ”



„ Dzień Jedności Niemiec
(niem. Tag der Deutschen Einheit) – niemieckie święto państwowe obchodzone
3 października
w rocznicę zjednoczenia Niemiec
w 1990[1][2].
To właśnie wtedy Niemiecka Republika Demokratyczna (NRD) po 41 latach podziału połączyła się z Republiką Federalną
Niemiec (RFN),
tworząc jedno, zjednoczone państwo, jakie znamy dziś.
Na podstawie umowy zjednoczenia Niemiec jest to święto federalne[3] oraz dniem wolnym od pracy[4].
Nazwa
święta upamiętnia nie zjednoczenie,
a jedność Niemców ”


Czy pan Dariusz Gołębiewski oczekuje na kolejne połączenie / zjednoczenie „wysiedlonych ”Niemców ?

Ależ ci łeb wyprali,zero własnego myślenia ,tylko wdrukowana nacjonalistyczna propaganda.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!

Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!

Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].

Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).