Z 1 na 2 listopada, około pierwszej w nocy, policyjny patrol usłyszał pisk opon. Chwilę później zobaczyli światła auta, które wylądowało na wysepce ronda. Z rozbitego samochodu wyskoczył mężczyzna i rzucił się do ucieczki.
Policjanci natychmiast ruszyli za nim. Po kilkudziesięciu metrach dopadli 23-latka. Gość szarpał się, kopał i próbował się wyrwać — był agresywny i kompletnie odjechany. Ignorował wszystkie polecenia funkcjonariuszy.
Na miejsce dojechał patrol drogówki. Badanie alkomatem wykazało ponad 1,1 promila alkoholu. Jakby tego było mało, okazało się, że chłopak nie ma prawa jazdy i w ogóle nie powinien wsiadać za kierownicę.
Dlaczego uciekał? Bo w ręce trzymał słoik z marihuaną.
23-letni lubinianin trafił do policyjnej celi. Gdy wytrzeźwiał, usłyszał zarzuty. Za swoje wybryki może spędzić w więzieniu nawet 3 lata.

~~Ciemnokasztanowa Kufea napisał(a): "Gość był kompletnie odjechany" - zabierzcie temu biedemu seniorowi klawiaturę. A jakas ulica, nazwa ronda, bo nie rozpoznaję ze zdjec... aaaa, neurozdegradowany senior mysli, że lubin to boleslawiec, choc "sprytnie" nie napisal, gdzie sie to wydarzylo... dramat
~~Ciemnokasztanowa Kufea napisał(a): "Gość był kompletnie odjechany" - zabierzcie temu biedemu seniorowi klawiaturę. A jakas ulica, nazwa ronda, bo nie rozpoznaję ze zdjec... aaaa, neurozdegradowany senior mysli, że lubin to boleslawiec, choc "sprytnie" nie napisal, gdzie sie to wydarzylo... dramat
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).