wystarczy wejść na pierwsze lepsze forum motoryzacyjne aby zobaczyć, że wlasciciele benzynek również miewają problemy ze swymi autkami.
a to falujące obroty, to problem z odpalaniem lub szarpiacy silnik i wysokie spalanie. jak jest w aucie LPG to trzeba stosować także lepsze swiece kable i cewki, także olej trzeba lać lepszy i dbać o zmiany. Także podwyzsza to koszty eksploatacji.
koncerny motoryzacyjne dbają juz o to aby po kilku latach zaczęły sie problemy i mieli zbyt na nowe auta.
coraz wiecej w nowych samochodach wyżyłowanych doładowanych silników o małej pojemności także benzyniaków, także koła dwumasowe w benzynkach.
czasy silników, które wytrzymywały przebiegi 500 tys -700 tys juz minęły.

~ napisał(a): Nie bądź taki do przodu bo silniki wolnossące nie znikną...

przyszłosc należy do aut elektrycznych

tylko że nie bedzie nas na nie stać.no może co niektórych ;(

przyszłość przez duże P :) , jeszcze nie wynaleziono przyzwoitego zasilania, nadają się do rozwożenia pizzy czy patrolowania miasta, w dodatku za niebotyczne koszty zakupu i utrzymania. ale za naszych dzieci czy wnuków kto wie

mir.ko napisał(a): przyszłość przez duże P :) , jeszcze nie wynaleziono przyzwoitego zasilania, nadają się do rozwożenia pizzy czy patrolowania miasta, w dodatku za niebotyczne koszty zakupu i utrzymania. ale za naszych dzieci czy wnuków kto wie

Racja, zasilanie - zasięg i koszt auta to na razie podstawowy problem.
Ale technika idzie do przodu, grafen itd... może wkrótce uda się zwiększyć zasięg auta, skrócić czas ładowania, obnizyć koszty produkcji.
Na niemieckich stacjach paliw już dziś są "dystrybutory" do ładowania aut elektrycznych.
Ale na dzień dzisiejszy najlepsze auto w trasy to diesel.