MOTTO
Żeby umrzeć trzeba żyć, długo żyć!
Śmierć to jedna chwila
Zbliża się Święto Zmarłych, Święto Wszystkich Świętych. To czas refleksji i zadumy. Problemem, który jest bardzo niebezpieczny i charakteryzuje kryzys życia jest samobójstwo. Przeglądając statystyki można zauważyć, że co kilkadziesiąt sekund ktoś na świecie odbiera sobie życie. Codziennie jest około 20 tysięcy nieudanych samobójstw, a w wielu krajach samobójstwo jest najczęstszym powodem śmierci. W Polsce codziennie życie odbiera sobie jedno dziecko.
Samobójstw może być znacznie więcej, bo często kwalifikuje się je jako wypadki. Nie inaczej jest w Bolesławcu i powiecie bolesławieckim.. Przerażające jest to, że jak wynika z badań, 40% uczniów podstawówek nie widzi sensu życia, a 30% myśli o samobójstwie. To jest szokujące i wręcz niewiarygodne, ale niestety prawdziwe.
Popatrzmy na niektóre przypadki samobójstw - z kronik policyjnych:
- kilkunastoletnia dziewczyna poszła wyrzucić śmieci, ale wdrapała się na parapet i skoczyła z V piętra,
- dziewczyna powiedziała, że idzie odrabiać lekcje, weszła do swojego pokoju i powiesiła się,
- kilkuletni ministrant poszedł za stodołę i zacisnął sobie sznur na szyi
- kilkunastoletnia dziewczyna poszła na spacer do parku i powiesiła się na drzewie
- kilkunastoletni chłopak odebrał sobie życie, bo przypadkowo wcześniej zepsuł komputer kolegi,
- młoda dziewczyna powiesiła się na skakance, gdy jej koledzy umieścili film w internecie, symulując jej stosunek płciowy,
- młody przedsiębiorca idzie na strych i wiesza się na linie, mimo, że jego firma przynosiła zyski
Jest jeszcze wiele innych przypadków - pokazują je policyjne raporty. Można nawet spotkać przypadek, gdzie truje się siedmioletni chłopak!
Dlaczego? Dlaczego? Dlaczego? Zadaję to pytanie wielokrotnie. Co wpływa na to, że młodzi ludzie myślą o śmierci i chcą sobie odebrać życie w tak okrutny sposób.
Mnóstwo wpisów na portalach internetowych ma taki oto charakter: „Nie chcę i nie mogę dłużej żyć”, „Coraz częściej myślę o tym, aby odebrać sobie życie”, „Kilka razy próbowałam przeciąć sobie żyły, ale nie wyszło. Myśl o samobójstwie ciągle do mnie wraca”.
Zgodnie z prawem dyskutowanie o samobójstwach w Internecie nie jest zabronione i nie jest przestępstwem. Przestępstwem jest natomiast namawianie do samobójstw i wskazywanie ich metod. Policja likwiduje takie portale i witryny, ale nie nadąża za śmiercionośnym trendem. Na witrynach www można dowiedzieć się wszystkiego - jakie są metody, jakie wybrać drzewo, jaki sznur, jak skoczyć z bloku, jak rzucić się w przepaść, jak wpaść pod samochód, aby popełnić samobójstwo.
Żyjemy w świecie paranoi i przesądów, które uniemożliwiają nam walkę ze zjawiskiem samobójstw. Często uciekamy od problemów i tworzymy mity. Jednym z nich jest przekonanie, że ludzie mówiący o samobójstwie nigdy nie odbiorą sobie życia. A przecież samobójstwo to proces długotrwały i skomplikowany.
Lekarze psycholodzy mówią, że najpierw pojawia się smutek i przygnębienie, potem dochodzi brak troski o wygląd i zainteresowania szkołą, pojawiają się gorsze stopnie, przybywa nieobecności, co skutkuje odizolowaniem się od otoczenia i zrywaniem przyjaźni. Występuje silna depresja i zaburzenia psychiczne i wtedy do samobójstwa już tylko mały krok. Młodzi ludzie tracą ochotę do życia - często w okresie dojrzewania. Dużo z nich ma poczucie niższości, niezaspokojone potrzeby seksualne, poczucie bezradności i zagrożenia. Te przyczyny można mnożyć i mnożyć. Jedną z nich jest również „bieda, smród i ubóstwo” - finansowe, ale również moralne. Także brak więzi rodzinnych czy samotność.
Co powinniśmy zrobić, aby odwieść młodych ludzi od złego myślenia? Przede wszystkim rozmawiać, dowartościowywać, wspierać, wysłuchiwać i próbować pomóc w rozwiązaniu nabrzmiałych problemów. Iść z młodym człowiekiem do psychologa czy terapeuty.
Nie można być obojętnym i myśleć, że problem sam się rozwiąże. W tych czasach bariera stresu znacznie się obniżyła dlatego niektórzy myślą, że „Śmierć jest wybawieniem”. Próby samobójstwa to często wołanie do innych o pomoc „zlitujcie się, pozwólcie mi być sobą”.
Popatrzmy jeszcze raz na statystyki:
Spośród wszystkich prób samobójczych dokonanych w roku 2007 w Polsce, przyczyny 2415 są nieznane, nie wszystkie próby samobójcze udało się wykryć i udokumentować. Pozostałe to:
- w 767 - przyczyną była choroba psychiczna
- w 543 - nieporozumienia rodzinne
- w 281 - przewlekła choroba
- w 202 - warunki ekonomiczne
- w 320 - zawód miłosny
- w 56 - nagła utrata źródeł utrzymania
- w 80 - śmierć bliskiej osoby
- w 48 - problemy szkolne
- w 13 - trwałe kalectwo
- w 5 - niepożądana ciąża
- w 1 - chory na AIDS
Stan świadomości samobójców:
- 1069 - pod wpływem alkoholu
- 644 - trzeźwi
- 41 - pod wpływem substancji psychotropowych
- 30 - pod wpływem innych środków
- 2897 - nie ustalono
W Polsce samobójstwo dzieci to skazanie rodziców na „dożywocie”, przeżycie gehenny. Rodzice są najczęściej potępiani przez najbliższych i sąsiadów, wyrzucani poza nawias lokalnej społeczności. Dlatego nieraz w akcie rozpaczy sami odbierają sobie życie. To jest również przerażające. W innych krajach rodzice otrzymują wsparcie psychologa, najbliższych i znajomych. Działają organizacje wspierające załamane rodziny.
Powinniśmy wszyscy na te tematy dyskutować i szukać pozytywnych rozwiązań. Gdy często, o czym dobrze wiecie, piję aromatyczną kawę z filiżanki z bolesławieckiej ceramiki, czytam książki, znajduję w literaturze mnóstwo motywów śmierci. Pozwalają mi one lepiej zrozumieć mechanizm śmierci, która jest wtedy czymś namacalnym i normalnym. Oto przykłady umierania opisane w literaturze:
- Biblia (mówi o śmierci Jezusa. Ta śmierć była długa i bolesna)
- Pieśń o Rolandzie (honorowa śmierć rycerza)
- William Szekspir - Romeo i Julia (śmierć pary kochanków)
- Andrzej Bursa (śmierć mamusi widziana oczami małego chłopca)
- Stefan Żeromski - Siłaczka (śmierć nauczycielki języka polskiego)
- Jan Kochanowski (śmierć ukochanej córki Urszuli).
- Witold Gombrowicz Iwona (zaplanowana przez rodzinę śmierć Iwony, narzeczonej księcia)
Popatrzmy także na obrazy wykonane przez znanych malarzy, aby wzbogacić naszą wyobraźnię:
- Pieter Bruegel – Triumf śmierci (obraz ludzkiego upadku)
- Caravaggio - Śmierć dziewicy
- Józef Simmler – Śmierć Barbary Radziwiłłówny
- Jacek Malczewski – Śmierć Ellenai
- Edward Munch – Śmierć w Łóżku
- Aleksander Gierymski – Trumna chłopska
- Zbigniew Beksiński – Pełzająca śmierć
W naszej kulturze mówimy często o „wychowaniu do życia”, rzadko natomiast o „wychowaniu do śmierci”, zapominając, że śmierć jest częścią życia. Dlatego w Dniu Zmarłych, odwiedzając cmentarze i groby, zastanówmy się nad śmiercią w jej pozytywnym znaczeniu.
Proponuję, aby w naszych szkołach przeprowadzić anonimowe ankiety i dowiedzieć się, co myślą o śmierci samobójczej uczniowie z Bolesławca i powiatu. Wyniki tych badań pozwoliły by wyciągnąć odpowiednie wnioski, opracować program działań umożliwiający walkę z tego rodzaju zjawiskiem. Ratujmy potencjalnych samobójców! Oni powinni z nami żyć!
W dniu Święta Zmarłych, zapalmy symboliczną lampkę na grobach naszych najbliższych, nie zapominając o tych, którzy tych bliskich na bolesławieckim cmentarzu nie mają. We Wszystkich Świętych to śmierć powoduje, że jesteśmy razem i jest motywacją dla dalszego naszego życia.
J. Bolesławiecki
P.S. Do zobaczeniu na cmentarzu przy krzyżu oświetlonym nieskończoną ilością zniczy.
|